Przejdź do głównej zawartości

Gra dla jednej osoby? To może zagrajmy w "Sudoku owoce"?

Czy Wy także czasami szukacie gry dla dziecka, ale takiej na jedną osobę? Myśmy przez chwilę nawet nie wiedzieli, że takie gry istnieją... A czasami są bardzo przydatne. A to gdy nie możemy chwilowo z dzieckiem zagrać, a to, gdy np. przebywa ono w szpitalu itp. Nie potrzebujemy tutaj drugiej osoby, aby móc w coś zagrać, a jednocześnie możemy się świetnie bawić.


Pierwszą z gier w naszej kolekcji, która jest dla jednej osoby zostało "Sudoku owoce" od Wydawnictwa Alexander Toys.

W pudełku znajdziemy:
- 24 plansze,
- kartoniki z obrazkami owoców (6 wzorów: gruszka, banan, truskawka, śliwka, pomarańcza jabłko) - 24 sztuki,
- instrukcję.


Chyba każdy z nas zna zasady gry w Sudoku...
Jednak wyjaśnimy Wam i tak zasady... Tutaj w tej grze każda plansza podzielona jest na 4 takie same kwadraty (2x2). W każdym z nich znajdują się 4 mniejsze kwadraty. Zadanie polega tutaj na wypełnieniu pustych miejsc na każdej planszy poprzez układanie odpowiednich kartoników z owocami.
Jednak jak zapewne wiecie w każdym z 4 kwadratów, w każdym wierszu i w każdej kolumnie owoc może wystąpić tylko raz. I tyle! Chyba proste, prawda?

Dla jakiego wieku przeznaczona jest ta gra?
Od 6 lat w górę.

Po "Sudoku owoce" często sięga nasz 7-latek, gdy złapie go nuda. Widać na jego twarzy skupienie, gdy uzupełnia kolejne kwadraciki na planszach. Zdarza się, że i przychodzi do nas żeby mu sprawdzić, czy dobrze wykonał swoje zadanie. I udaje mu się. Szybko załapał o co chodzi w tej grze. Jest to świetna i prosta łamigłówka dla dzieciaków, która przede wszystkim rozwija u nich logiczne myślenie. Jest to antidotum na "dziecięcą nudę".

Jesteście fanami Sudoku?
Znacie jakieś inne gry dla jednej osoby?

Komentarze

  1. Bardzo lubię sudoku i wszelkie gry planszowe, lubię szarady, łamigłówki i krzyżówki.
    Świetny pomysł na grę dla dziecka, które zmuszone w różnych sytuacjach być same.
    Zabawa, nauka, myślenie.
    Świetny pomysł :-)
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miała na uwadze tą grę w razie jak bym potrzebowała na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna gra. Chętnie bym w nią zagrała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście sudoku bardzo lubię, a tu coś dla dzieci. Fantastyczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemnie wygląda, choć gry mnie zawsze nużą 🙂

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię sudoku, fajnie że są też takie w wersji dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa gra dla dzieci. Sama bym w nią też zagrała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie sudoku w każdej odslonie

    OdpowiedzUsuń
  9. A cute game for children and adults!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, ale ciekawa gra mi się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja czterolatka niedawno grała w Sudoku zwierzaki i bardzo jej się podobało, myślę, że ten wiek + jest lekko przesadzony :)

    OdpowiedzUsuń
  12. gry dla jednej osoby są na pewno przydatne, by zająć czymś dziecko :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Grałam z siostrzeńcem. Super zabawa

    OdpowiedzUsuń
  14. ojaaaa :D jak uwielbiam sudoku tradycyjne to mam wrażenie, że z tym bym sobie zupełnie nie poradziła ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Grę w sudoku uwielbiam wiec w taka jego wersje tez bym chętnie zagrała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie przepadałam za sudoku, ale może dzięki takiej grze bym się z tą grą polubiła :D
    Na pewno dzieciakom przyniesie dużo frajdy :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tak samo uważam że ten blog jest bardzo dobry. Im więcej osób wejdzie na ten blog tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kto nie lubi sudoku, ta wersja wydaje się niesamowicie smaczna ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Poznajcie kontynuację bestsellera "Zniszcz mnie", czyli recenzja książki "Napraw mnie" Anny Langner

Witajcie! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję książki typowo kobiecej...  O jakiej książce mowa? Przekonajcie się sami... Książkę Anny Langner pt. „Napraw mnie” przeczytałam, ponieważ zaintrygowało mnie zakończenie pierwszej części – czyli „Zniszcz mnie”. Jest to historia o zbuntowanej outsiderce i wytatuowanym imprezowiczu, których połączyło gorące uczucie, jednak koniec końców nie znaleźliśmy typowego dla obyczajówek i romansów happy endu. Właśnie dlatego skusiłam się na tę drugą część.   Amy po rozstaniu z Barrym leczy złamane serce żelkami i Netflixem, ale nowa praca w agencji reklamowej pozwala dziewczynie stanąć na nogi… do czasu. Już pierwszego dnia pracy okazuje się, że kolejnym nowym pracownikiem firmy jest nie kto inny, jak Barry. Para toczy kłótnie, są między nimi liczne spięcia i wiele niewyjaśnionych kwestii. Jednak pożądanie i silne uczucia wiszą w powietrzu. Jeżeli podobała się Wam pierwsza część i zastanawiacie się, czy warto sięgnąć po kontynuację, to pewnie się nie

"Kto się chowa na lądzie i w wodzie?", czyli aktywizująca książeczka pełna ciekawostek

Witajcie! Jeżeli chodzi o książeczki dla mojego młodszego synka jest on wielkim zwolennikiem wszelkich książeczek aktywizujących. A to tutaj coś odkryjemy, a tutaj przesuniemy... W ostatnim czasie hitem była zrecenzowana już przez nas propozycja od Wydawnictwa Adamada "Wszyscy ziewają" i do dnia dzisiejszego synek do niej codziennie zagląda. Jest już cała poklejona, ale widać, że sprawia ona synkowi wiele radości. A dzisiaj mamy dla Was inną ciekawą książeczkę, a jest nią "Kto się chowa na lądzie i w wodzie", którą napisała pani Pavla Hanácková. Została ona przełożona na język polski przez pana Piotra Salewskiego. Ma ona 16 kartonowych stron opatrzonych  twardą okładką. Jak wiemy, zwierzęta są mistrzami kamuflażu. Ale i to jakiego! Tutaj dowiemy się, żółw może  przypominać nam kamień, a są nawet takie owady, które przypominają gałązkę, czy też kwiat orchidei. W książeczce ukryło się aż 20 zwierzątek. Trzeba nieźle "wytężyć wzrok", aby odnaleź

Cudowna seria książeczek o pewnym lwie...

Uwielbiamy czytać, zwłaszcza wieczorami przed spaniem. To jest nas wieczorny rytuał. Mamy też swoje ulubione książeczki. O jednej serii opowiem Wam dzisiaj. Gdy otrzymaliśmy pierwszą książeczkę "Jak schować lwa" Helen Stephens w prezencie, bardzo nas ona zauroczyła. Jest w większym formacie, ma przepiękne ilustracje i ciekawą historię. Nie jest zbyt długa, ale po prostu wciąga, że chcę się ją czytać kilka razy... Jest to urocza i wesoła opowieść o zupełnie wyjątkowej przyjaźni, obsypana międzynarodowymi prestiżowymi nagrodami.  Czy małej dziewczynce uda się schować bardzo dużego lwa? Czy może go chować tak bez końca? Przecież to nie jest takie łatwe, a dla mamusi i tatusia lew w domu to nic fajnego... Gdy dowiedziałam się, że dostępne są jeszcze dwie książeczki z tej serii: "Jak schować lwa w szkole" i "Jak schować lwa przed babcią" nie mogłam się im oprzeć i zamówiłam je za pośrednictwem księgarni internetowej. I nie żałuję tego wyboru. Te d