Poznajcie jedną z najważniejszych książek w historii. Czas na "Rozmyślania (do samego siebie) Marka Aureliusza
Dziś recenzja „Rozmyślań…” cesarza, którego często nazywa się filozofem. Marek Aureliusz (121-180 r.) swoje przemyślenia utrzymywał w formie medytacji i pisemnych ćwiczeń duchowych. Już od dawna dzieło to doceniane było na całym świecie. Trzeba przyznać, że w Polsce twórczość tego cesarza należy do wciąż mało znanych. Pierwszy przekład „Rozmyślań…” na język polski z oryginału miał miejsce prawie sto lat temu, dlatego uważam, że warto teraz sięgnąć po tę pozycję.
Pisarstwo Marka Aureliusza skupia się wokół spraw duchowych oraz zwraca uwagę na sposób, w jaki człowiek patrzy na otaczający go świat. Zastanawiające jest to, ile z tych myśli jest do dziś aktualnych (albo, czy w ogóle są aktualne). Nie jest to lektura typowa, przy której można oderwać się od rutyny dnia codziennego, ale skłania do myślenia i wysnucia refleksji na życiowe tematy. Jednak przeczytanie jej sprawia, że raczej zapamięta się ją na długi czas.
Wydaje mi się (albo może śmiem twierdzić), że postawa cesarza najbliżej odpowiada stoicyzmowi (może się mylę), ale właśnie tutaj przeczytamy, że warto się zatrzymać, nabrać dystansu, uzbroić w pokłady spokoju, umiaru, niekiedy pogodzić się, z tym co przygotował dla nas los. Człowiek powinien skupić się na sobie, swoim zachowaniu, postawie, talentach i czerpać z życia przede wszystkim mądrość.
Sama postać cesarza jest świadectwem dążenia do doskonałości, czego doskonałym przykładem jest nieustanne ulepszanie Imperium Rzymskiego. Jestem świadoma tego, ile ofiar kosztowały liczne wojny prowadzone przez niego oraz tego, że musiał się mierzyć ze śmiercią najbliższych, co niewątpliwie wpłynęło na jego światopogląd. Mimo tych tragedii Marek Aureliusz zachowywał pogodę ducha, co niewątpliwie daje przykład dla następnych pokoleń.
Pomimo licznych pozytywów tej pozycji, uważam, że nie jest to książka dla wszystkich. Jest ona trudna w odbiorze i niezwykle ciężko wbić się w odpowiedni ton odbioru. Jeśli nie jesteście odpowiednio nastawieni, by ją przeczytać i coś z tego wynieść, myślę, że nie spodoba się Wam. Ale jeżeli skupicie się i będziecie chcieli ją zrozumieć to wiele od niej dostaniecie. Nie jest to gruba książka, ale jeśli uważacie, że można ją szybko przeczytać, to jesteście w błędzie. Sama myślałam, że te niemal 250 stron przeczytam w jeden wieczór, ale szalenie się myliłam. Aby dobrze ją zrozumieć trzeba wbić się w odpowiedni nastrój. Kiedy już będziecie na nią gotowi, odwdzięczy się wam tyloma mądrościami i dostaniecie receptę na to jak żyć, by życie to było piękne.
Uważam, że warto sięgnąć po tę
pamiątkę z czasów starożytnego Rzymu, która ma ponad 1800 lat. Ukazuje ona coś
zadziwiającego. Mianowicie doskonale widać, jak bardzo jesteśmy podobni do
ludzi sprzed wieków. Z jednej strony rozwój cywilizacji powoduje, że gdzieś
zatracamy się w tym co mamy, ale z drugiej wciąż chcemy pięknie żyć. W pewnych
kwestiach raczej będziemy się spierać z poglądami cesarza, jednak myślę, że
jest to świetny powód, by przemyśleć pewne kwestie i zastanowić się nad
dzisiejszymi wartościami.
Często sięgacie po taki rodzaj literatury?
Znacie, kojarzycie inne dzieła Aureliusza?
Mimo, iż książka jest trudna w odbiorze to myślę, że chyba jestem gotowa zmierzyć się z nią
OdpowiedzUsuńpostać Marka Aureliusza widziałam już w tylu odsłonach... a jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy żeby przeczytać jego własne przemyślenia, coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJak wiele się dzięki takim przemyśleniom odkrywa, uniwersalne prawdy i jeszcze zajrzenie przez okno historii. :)
UsuńCiekawa tematyka. Może warto spróbować....
OdpowiedzUsuńJa raczej po tę książkę nie sięgnę, ale wiem, komu się na pewno spodoba. 😊
OdpowiedzUsuńW poszukiwaniu cytatów czy złotych myśli czasami zaglądam do podobnych pozycji...
OdpowiedzUsuńWarto, warto- klasyka! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zachęca mnie to, że wywołuje w nas współczesnych aż tyle refleksji.
OdpowiedzUsuńZ pewnością się skuszę, właśnie takich klimatów często poszukuję, gdzie rozrywką staje się głebokie wniknięcie do świata refleksji, pobudzanie intelektualnych bodźców. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że nie jest zbyt optymistyczną lekturą, ale jednocześnie jest niezwykle wartościowa. :) Zachowam ją w pamięci i chętnie któregoś pięknego dnia przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim typie książka :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest literatura dla mnie :p Aureliusza kojarzę, ale jego prac nie
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się przeczytać :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZa ciężka książka dla nas. My tam wolimy bajkowe i fantastyczne klimaty.
OdpowiedzUsuńTakie filozoficzne książki nigdy nie są łatwe, lekkie i szybkie, zawsze trzeba się przy nich zatrzymać i zastanowić.
OdpowiedzUsuńObecnie to czytamy głównie bajki 😁
OdpowiedzUsuńWarto sięgać po inną, może "cięższą" literaturę, niż tylko tą lekką i przyjemną. Czytanie to rozrywka, ale i wiedza. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale na pewno mam ochotę sięgnąć. W odpowiednim nastroju i o odpowiedniej porze. Lubie takie lektury, które pozwalają mi się na chwilę zatrzymać i pomyśleć.
OdpowiedzUsuńFilozofia mialam razy dwa na studiach. Wystarczy mi
OdpowiedzUsuńCzuję się zaciekawiona tą recenzją... myślę, że w przyszłości i u mnie zagości recenzja tej książki :)
OdpowiedzUsuń