Przejdź do głównej zawartości

Moja pierwsza przygoda z marką FM World. Sprawdźcie dzięki komu!

O marce FM World zapewne każdy z Was słyszał- ja również. Jednak nigdy nie miałam okazji, aby przetestować ich produkty. Szczerze? To nie ma w okolicy konsultantki z tej firmy, a najczęściej w ręce wpada mi katalog z Avonu...
... I tak pewnego dnia nawiązałam współpracę z Fanapge Produktowe Inspiracje, który również aktywnie udziela się na Instagramie pod nazwą produktowe_inspiracje_. Pani Marta, która jest jego założycielką oferuje bardzo dobrej jakości produkty polskiej firmy, która od 15 lat jest na rynku. Dostępne gamy to: perfumy, kosmetyki pielęgnacyjne i do makijażu, kawy, herbaty, środki czystości i suplementy diety.

Do przetestowania otrzymałam między innymi te dwa produkty jakimi są: zapach Pure Royal 171 oraz automatyczną kredkę do oczu Long-Lasting o odcieniu Malachite Green.


Zapach Pure Royal 171


Pochodzi z edycji limitowanej. Zapakowany jest w ładne pudełeczko, a jego flakonik, który ma jedynie 15 ml jest bardzo poręczny, przez co zmieści się w każdej kobiecej torebce i nie tylko.

Charakter zapachu na samym  początku jest bardzo wyrazisty i intensywny, jednak z czasem łagodnieje. Polecam ten zapach zwłaszcza na wieczór. Jak dla mnie na co dzień jest on troszkę ze ciężki, ale jest  naprawdę ciekawy i ładny. Przypomina mi orientalne klimaty.

Zapach na ciele utrzymuje się dość długo, w porównaniu do innych zapachów dostępnych w tej cenie.


Jakie mamy tutaj nuty zapachowe?
Głowy: ananas, nektarynka, soczysta gruszka, Serca: różowa piwonia, frezja, frangipani, Bazy: piżmo, drzewo sandałowe, paczula, bób tonka, wanilia.

Zaperfumowanie wynosi tutaj 20%. 
 
Z serii Pure Royal mamy jeszcze inne zapachy. Ja opisuję Wam ten z nr 171.

Cena katalogowa: 49 zł


Kredka od oczu Long-Lasting o odcieniu Malachite Green 


Praktycznie codziennie używam kredki do oczu. To jest mój kosmetyczny must have! Zawsze, ale to zawsze używałam czarnego odcienia. A tu tadam! Dostałam to testów kredkę o zielonym, butelkowym odcieniu. Jak ona się sprawdziła?

Jest ona wygodna w użyciu. Przy większym nacisku nie łamie się. Posiada automatycznie wysuwany i chowany sztyft. Dla mnie to wielki plus, bo tylko w takiej wersji kredka do oczu mnie interesuje. Kolejny plus ode mnie za wygodną temperówkę, która znajduje się u nasady kredki.


A jak z trwałością?
Kredka jest wodoodporna i praktycznie przez cały dzień nie rozmazuje się. Tutaj byłam wielce zaskoczona.

A kolor?
Zielony, butelkowy. Dla urozmaicenia makijażu od czasu do czasu jestem na tak. Jednak przy codziennym make-up pozostanę przy czerni. Fajny efekt uzyskałam, gdy najpierw nałożyłam czarną kredkę, a następnie tą zieleń. W takiej wersji podoba mi się najbardziej makijaż moich oczu niż z samą zielenią. Jednak każdy ma swój gust. W makijażu oczu jestem raczej tradycjonalistką. 

Kredka precyzyjnie rysuje zarówno grube, jak i cienkie linie. Jest wzbogacona pielęgnującymi woskami i lotnymi olejkami.

Cena katalogowa: 19.90 zł 

Z tych dwóch produktów zapach bardziej przypadł mi do gustu, ale kredka na pewno znajdzie wielu zwolenników. Ja muszę zaopatrzyć się w taką samą kredkę, ale o czarnym odcieniu, bo podoba mi się w niej jej trwałość i to, że się nie rozmazuje.

Jeżeli jesteście zainteresowani tymi produktami, jak i innymi tej polskiej marki to zapraszam do kontaktu z panią Martą, która zna się na rzeczy i na pewno Wam doradzi i pomoże w wyborze. Osoby zainteresowane mogę uzyskać rabat zniżkowy w wysokości nawet 30% na cały asortyment.


Za produkty dziękuję:

https://www.facebook.com/produktoweinspiracje/

A Wy znacie firmę FM World?
Jakie produkty tej marki stosowaliście i jakie były Wasze wrażenia?
A słyszeliście o Produktowych Inspiracjach?

I uwaga! Bacznie nas obserwujcie, bo już na dniach startuje konkurs w którym do wygrania będzie pewien, kuszący zapach tej marki. To jak jesteście gotowi na konkurs?

Przypominam również o aktualnie trwającym konkursie w którym do wygrania jest zabawka kreatywna!

 

Komentarze

  1. A ja lubię kolorowe kredki, wygodniejsze od cieni.
    Zapach trudno oceniać w teorii:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje upodobania. Nie ma to jak powąchać :) I przetestować na sobie :)

      Usuń
  2. Do tej pory nie miałam nic z tej marki :) Ja lubię kolorowe kredki i też czasami łączę z czarną.

    OdpowiedzUsuń
  3. O firmie FM słyszałam, ale nigdy nie próbowałam ich kosmetyków, również nie przepadam za kolorowymi kredkami 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa zapachu. Fajna marka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta marka strasznie irytuje... co dziennie dostaje po kilka wiadomosci od konsultantek by zarabiac miliony z nimi rozwój sukces lans... masakra ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzą, że znasz się na rzeczy i każdy Cię namawia do tego grona... :) A takie ciągłe wiadomości są męczące :) Ja też widzę co chwilę na grupach te ogłoszenia...

      Usuń
  6. Jak my się zgrałyśmy w czasie :) Właśnie też niedawno testowałam produkty tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  7. FM to pamiętam jeszcze sprzed ponad 10 lat. Wielki bum przypadł na moje licealne lata, kiedy to koleżanki się tam udzielały. Mnie nigdy marka specjalnie nie zachwyciła - to samo co Avon, Oriflame i inne... wolę inne kosmetyki i perfumy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakiś czas współpracowałam z tą firmą, ale według mnie bez szału.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o FM to cenie sobie ich środki czystości, są bardzo wydajne i skuteczne. Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kolorowych kredek to może akurat jest to inspiracja do zmiany :)

      Usuń
  10. Markę znam tylko ze slyszenia

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie znam, ale czuję że poznam 😍 dzięki za polecenie

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie sięgnę, bo omijam MLM z daleka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

Poznajemy świat zabawek z serią książeczek dla najmłodszych "Otwarci na świat"

Witajcie! Dzisiaj mamy dla Was książkową, kartonową propozycję dla najmłodszych dzieciaków. Książeczka "Zabawki" Wydawnictwa "Świetlik" pochodzi z serii edukacyjnej "Otwarci na świat!" W tej serii znajdziemy również wydania np. o warzywach, zwierzętach, kolorach itp. Po prostu jest w czym wybierać. Tak jak wcześniej wspomnieliśmy jest to kartonowe wydanie. Krok po kroku pokazuje ono jak fascynujący jest świat - w tym przypadku świat zabawek. Barwne ilustracje stworzone przez Ewę Popławską przyciągają uwagę. Na każdej przedstawiona jest jedna zabawka i dołączony jest, krótki rymowany wierszyk. Rymowanki są tak napisane, że wpadają szybko w ucho. Często występują tu również wyrazy dźwiękonaśladowcze. to wydanie idealnie nadaje się do poznawania nowych słówek, do nauki wydawania nowych dźwięków. Nauka poprzez zabawę będzie tutaj gwarantowana. A może jesteście ciekawi jakie zabawki tutaj występują? Mamy np. samochodzik, grzechotkę, klocki, balonik, skakankę, p

Cudowna seria książeczek o pewnym lwie...

Uwielbiamy czytać, zwłaszcza wieczorami przed spaniem. To jest nas wieczorny rytuał. Mamy też swoje ulubione książeczki. O jednej serii opowiem Wam dzisiaj. Gdy otrzymaliśmy pierwszą książeczkę "Jak schować lwa" Helen Stephens w prezencie, bardzo nas ona zauroczyła. Jest w większym formacie, ma przepiękne ilustracje i ciekawą historię. Nie jest zbyt długa, ale po prostu wciąga, że chcę się ją czytać kilka razy... Jest to urocza i wesoła opowieść o zupełnie wyjątkowej przyjaźni, obsypana międzynarodowymi prestiżowymi nagrodami.  Czy małej dziewczynce uda się schować bardzo dużego lwa? Czy może go chować tak bez końca? Przecież to nie jest takie łatwe, a dla mamusi i tatusia lew w domu to nic fajnego... Gdy dowiedziałam się, że dostępne są jeszcze dwie książeczki z tej serii: "Jak schować lwa w szkole" i "Jak schować lwa przed babcią" nie mogłam się im oprzeć i zamówiłam je za pośrednictwem księgarni internetowej. I nie żałuję tego wyboru. Te d