Przejdź do głównej zawartości

Kolejne propozycje gier od Alexander Toys. Sprawdź, czy znajdziesz coś dla siebie!

Dzisiejszy wpis jest dla fanów gier planszowych, do których my również się zaliczamy. Gry są doskonałym sposobem na spędzanie czasu wolnego, bawią nas i wiele uczą. Dzisiaj mamy dla Was recenzję, aż trzech gier. Spójrzcie jakie...


Tak, więc mamy tutaj gry takie jak:
- "Zgrana Para",
- "Mini Maxi",
- "Ostatnia Litera".

Przyjrzyjmy się bliżej naszej pierwszej propozycji jaką jest "Zgrana Para".


Gra przeznaczona jest dla graczy od 8 lat w górę.
Liczba graczy? Od 2 do maksymalnie 8.

Dobieramy się tutaj w pary i sprawdzamy, czy "umiemy czytać w myślach drugiej osoby". Służą nam do tego karty obstawiania i karty obrazków. Dodatkowo w zestawie znajdziemy planszę, pchełki, klepsydrę i instrukcję.

Przykładowo: gdy zostanie odwrócona jedna z kart z obrazkami np. hamburger. To musimy do niej dobrać po dwa przymiotniki, które albo do niej najbardziej pasują, albo najmniej. Od tego czy to będzie najbardziej czy najmniej, zależy jaka buźka znajduje się na rewersie kolejnej karty ze stosu karty z obrazkami (są buźki wesołe i smutne). Gdy klepsydra skończy odmierzać czas porównujemy swoje odpowiedzi z naszym partnerem. Każda pasująca do siebie para kart to 1 zdobyty punkt.

Dodatkową atrakcją jest tutaj obstawianie swoich pchełek w kolejnych rozrywkach. W skrócie: musimy dobrze znać swojego partnera, żeby wiedzieć "co on miał na myśli". Zabawa oczywiście jest gwarantowana. Niejedna odpowiedź potrafi nas tutaj zaskoczyć. Wygrywa tutaj para, która w trakcie całej rozgrywki zbierze jak najwięcej pchełek.

Gra nie ma skomplikowanych zasad, a rozgrywka przebiega dość szybko. U nas się sprawdziła, gdzie dzięki niej bliżej możemy poznać naszych bliskich.

Inną propozycją jest zwariowana gra planszowa "Mini Maxi"


Może być podobna do poprzedniej w tym sensie, że tutaj także liczy się znajomość naszych bliskich. Jednak nie dobieramy się w tej rozgrywce w pary. Musimy sprawdzić jak bardzo znamy sowich rywali: np. kiedy czują największą złość, kiedy są zrelaksowani, czy też szczęśliwi.

Gra jest przeznaczona dla graczy od 8 lat w górę, a liczba graczy podczas jednej rozgrywki powinna wynosi od 3 do 8.

Pewnie jesteście ciekawi co mamy w zestawie? Oj... Jest tego trochę: plansza do kart, plansza do obstawiania, kartoniki do obstawiania (8 zestawów po 4 sztuki), karty, kolorowe pchełki (8 zestawów po 25 sztuk), drewniany żeton, tarcza losująca ze strzałką i oczywiście instrukcja.

Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów otrzymanych za poprawne wytypowanie tego, co sądzi Gracz Prowadzący.

Na tarczy losującej znajdziemy kategorie emocji w danej rundzie (np. szczęśliwy, zdenerwowany, zły, wystraszony). Uczestnicy mają za zadanie obstawić odpowiedzi na pytanie (np. co najbardziej, co najmniej uszczęśliwia, denerwuje, złości itp. gracza). Wszystko zależy od tego co nam strzałka pokaże i jakie mamy wylosowane karty z hasłami (np. zakupy online, seriale telewizyjne).

Koniec gry następuje, gdy jeden z graczy zdobędzie wszystkie pchełki w swoim kolorze.

Gra zapewnia niesamowitą zabawę i potrafi umocnić każdą przyjaźń. Doskonała na domówki. Na początku miałam wrażenie, że jest trochę za bardzo skomplikowana. Jednak po kilku rozgrywkach każdy z graczy był w stanie zapamiętać o co dokładnie tutaj chodzi. Tutaj możemy często odkryć "tajemnice" naszych znajomych i bliskich.

I ostatnia nasza propozycja, tym razem bardziej edukacyjna "Ostatnia Litera"


Jest to słowna gra planszowa, gdzie toczy się pojedynek na słowa.

Gra tak jak poprzednie jest przeznaczona dla graczy od 8 lat w górę, a liczba graczy wynosi tutaj od 2 do 8. Tradycyjnie zdradzimy Wam co znajdziemy w pudełku. A więc, są to: plansza, litery alfabetu, woreczek na litery, karty kategorii, karty Joker, żetony, pionki, klepsydra i instrukcja.

Warto przed rozpoczęciem gry wspólnie zadecydować w jaki sposób będzie przebiegała kolejność udzielania odpowiedzi: czy wszyscy odpowiadają po kolei czy jednak kolejka przebiega nieregularnie, gdzie każdy gracz po udzieleni swojej odpowiedzi wskaże dłonią dowolnego rywala.

Celem gry jest jak najszybsze dojście do mety i wyprzedzenie rywali. Osiągniemy to poprzez podawanie odpowiednich słów, najlepiej z danej kategorii.

Przykład rozrywki: losujemy literę i kartę z kategorią. Wymawiamy słowo z danej kategorii rozpoczynające się na wylosowaną przed chwilą literę. Następny gracz musi podać słowo rozpoczynające się na ostatnią literę słowa, które przed chwilą wypowiedział poprzedni gracz. Po podaniu słowa kładziemy żeton na właściwym polu na planszy (słowo z kategorii czy z poza). Daną rundę kończymy w momencie, gdy w klepsydra wskaże nam koniec czasu. Osoba na której zatrzymał się czas niestety nie wykonuje ruchu pionkiem. Pozostali gracze podliczają swoje żetony i przesuwają się o odpowiednią ilość pól...

Gra gwarantuje nam pasjonującą rozgrywkę. Wzbudza wielkie napięcie (kończący się czas) i rozwija nasze zdolności językowe. Przy niej naprawdę jest głośno! Spróbowałam w nią zagrać z moim 7-letnim synkiem i byłam pod wrażeniem, że dał radę. Wiem, że z kolejnymi próbami pójdzie mu jeszcze lepiej.


Która z propozycji najbardziej przypadła Wam do gustu?
W co ostatnio graliście ze swoimi dzieciakami? A jakie gry dominują u Was podczas domowych imprez?

Komentarze

  1. Fantastyczne gry 🤩 Idealne dla starszych córek i myślę, że każda z nich by się im spodobała 🙂 Niedługo Dzień Dziecka, więc weźmiemy na pewno je pod uwagę 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne gry :) Sama w każda z nich bym chętnie zagrała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wędrówki po kuchni15 maja 2020 14:57

    Świetne te gry i nie wiedziałabym na którą się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie gry. Zagrałabym w nie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że moje dzieci już takie duże, kupowałabym takie gry, świetna rodzinna zabawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pomysł na ciekawy prezent, gwarantujący dobrą zabawę, chętnie podchwytuję. :)

      Usuń
  6. Moja córka jeszcze jest za mała na takie gry, ale uważam, że to świetna forma spędzania czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne gry, przyjemnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W ostatnią literę bawimy się dość często, ale pudełkowa gra też by była fajna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wzięłabym wszystkie, bo ciężko się zdecydować :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Im większy wybór, tym lepiej, idą wakacje...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsza gra chyba najbardziej mi się podoba. Nie mogę się doczekać, az będę miała swoje dzieci i będę mogła z nimi pograć w takie rzeczy ajajaj

    OdpowiedzUsuń
  12. Gra Ostatnia litera za jakiś czas bardzo nam się przyda. Będziemy grać z moim chrześniakiem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja kupiłam w Pepco grę ala jenga za 10zł bo promocja była xD

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest w czym wybierać i cięzko się zdecydować, bo wszystkie zapowiadają się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają na całkiem ciekawe gierki. Pewnie bardzo podobają się dzieciom ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam gry planszowe. Post przeznaczony dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie gry to super pomysł na spędzenie czasu z dziećmi :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi najbardziej się podoba "Ostatnia Litera". Zapewne zakupie na przełomie kilku najbliższych dni. Nie znałam jej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawe propozycje, na pewno z jakiejś skorzystamy. Tym bardziej, że gry to ciekawy sposób spędzania czasu. Bez telewizora i innych nadmiernych dzięków...no może poza piskami członków rodziny, ale to akurat na plus :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Co i jak rośnie w ogródku" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj mamy dla Was recenzję książki z serii "Od... do" Wydawnictwa Papilon - "Co i jak rośnie w ogródku" autorstwa Liliany Fabisińskiej. Na samym wstępie książka zaskoczyła nam pozytywnie swoim rozmiarem i grubymi, kartonowymi stronami. Dodamy do tego jeszcze piękne, kolorowe ilustracje, które są dość szczegółowe. Z tego wydania możemy dowiedzieć się jak sadzić, siać i dbać o rośliny, aby cieszyć się zbiorami. Przyznam się, że sama jako osoba dorosła z ciekawością wczytywałam się w tekst i znalazłam w nim kilka ciekawostek, które mnie zaskoczyły. A o jakich roślinach mowa? Wymienimy kilka... A są to: rzeżucha, dynia, groszek zielony, truskawka, tulipan, nasturcja czy też mięta pieprzowa. Opis każdej rośliny to obszerne dwie strony. Każda posiada ramkę z której dowiemy się: kiedy wysiewać roślinę, jakie przygotować stanowisko i jak często ją podlewać. To świetne vademecum małego i dużego ogrodnika. Książka pokazuje, że świat ogrodu potrafi być fascynujący

"Tomek i tata" Susanne Weber - nasza recenzja

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam zbiór historyjek do wspólnego czytania (najlepiej dla taty i syna, lecz nie jest to warunek konieczny). Opowieści te świetnie sprawdzają się jako lektura na dobranoc dla 3-6 latków. A więc, przed Wami recenzja książki pt. "Tomek i tata" Susanne Weber od Wydawnictwa Debit. Historyjki nie są długie (mają ok. 3 strony), napisane są prostym językiem i dotyczą codziennych spraw Tomka, który jest przedszkolakiem i jego taty. Tata często znajduje rozwiązanie z trudnej sytuacji, potrafi doradzić i ma poczucie humoru. Tomek lubi dobrą zabawę, a poprzez różne doświadczenia poznaje świat razem z tatą.  Znajdziemy tutaj np. opowieść "o kichających gwiazdach", dowiemy się jak poradzić sobie z nielubianym przez dzieciaki sprzątaniem, czy też poznamy jak wyglądał męski dzień Tomka i jego taty. Niektóre historyjki mają pouczające przesłanie, inne są takie "zwykłe i codzienne", a jednak przyciągają uwagę małego słuchacza. Znajdziemy w ni

"Sekretne życie strupków" - nasza recenzja

 Witajcie! Przeróżne otarcia jak i skaleczenia mogą się nam przytrafić w różnych miejscach i w różnych momentach. Jednak nasze ciało jest tak zbudowane, że wie jak rozpocząć walkę z tymi problemami. Książka "Sekretne życie strupków" od Wydawnictwa Debit zabiera nas w podróż w głąb naszego organizmu i nie tylko. Tekst stworzyła Ariadna Garcia Turon, a z języka katalońskiego przetłumaczyła go Karolina Jaszecka. Zapraszamy na naszą recenzję! Zaczniemy od tego, że książka jest naprawdę duża... Jej wymiary to: 25 cm x 28 cm. I ma solidną grubą okładkę. Co do ilustracji w wykonaniu Mariony Tolosy Sistere - są one charakterystyczne. Znajdą one zapewne i zwolenników i przeciwników. Nam się tak średnio podobają. To co znajdziemy w środku? Na początku przedstawia nam się Uraz. Informuje czytelników, że jego ulubionym miejscem jest podwórko i to właśnie między innymi tutaj jesteśmy narażeni na różne otarcia, siniaki, skaleczenia itp. Pokazuje w jaki sposób one powstają. Następnie dzieck