Przejdź do głównej zawartości

Książeczka sensoryczna dla dzieciaków od SoSunny

Witajcie! Mamy w końcu swoją książeczkę sensoryczną, tzn. nasz Mikołajek ma (własnoręcznie uszytą od SoSunny i to na dodatek imienną). Zaraz Wam co nieco o niej opowiemy.

Może zastanawiacie się co to są w ogóle książeczki sensoryczne? Często mówi się na nie także "quiet books" (ciche książeczki). Są one ręcznie robione z materiałów, a w środku wypełnione są łamigłówkami i ćwiczeniami manualnymi dostosowanymi do wieku dziecka. Dziecko a to musi tutaj coś posegregować, a to przyczepić itp.

Książeczki te mają pozytywne działanie na zmysł wzroku- poprzez różnorodność i mnogość kolorów czy też zmysł dotyku- poprzez zastosowanie różnorodnych tkanin i tworzyw (coś tutaj może być gładkie, puszyste, twarde, śliskie).

I jedna z najważniejszych cech- książeczki sensoryczne mają walor edukacyjny. Uczą dziecko logicznego myślenia, rozpoznawania kolorów, dobierania, segregowania według różnych cech. Maluch może także ćwiczyć różne umiejętności poprzez wspieranie motoryki małej- wiązanie buta, zapinanie guzików, przypinanie nap, zasuwanie suwaka, nawlekanie różnych elementów.

I właśnie takie sensoryczne książeczki oferuje nam SoSunny, która wspiera oczekiwania wszystkich, którym zależy na rozwoju i edukacji dziecka, ochronie zwierząt i środowiska.

Tutaj macie możliwość stworzyć nawet imienną książeczkę wykonaną na zamówienie. Można zdecydować się na jeden z gotowych modeli lub zbudować własną dostępną z gotowych wariantów stron. Jak wiemy, każde dziecko i rozwija się we własnym tempie i ma swoje preferencje kolorystyczne, więc często takie książeczki są produktami indywidualnymi. Warto właśnie dostosować taką książeczkę do potrzeb i upodobań naszego dziecka. Jeżeli macie ochotę umieścić w książeczce swoją osobistą dedykację to nie ma problemu, należy ją wcześniej przesłać wraz z zamówieniem. Myśmy zdecydowali się, aby na pierwszej stronie książeczki widniało imię naszego Mikołajka.


Tutaj klient może samodzielnie skomponować taką książkę wybierając spośród wszystkich dostępnych stron te, które jego zdaniem najbardziej odpowiadać będą dziecku. Taki zabieg daje tez możliwość dopasowania zakupu do własnych możliwości budżetowych, od najtańszego (79 zł) wariantu do najdroższego wedle uznania.

Książka zbudowana jest tak, by możliwe było dołączenie do niej kolejnych kart w przyszłości.

Jest zatem na każdą kieszeń, a projektantka (pani Ania) stale opracowuje w kontakcie z pedagogami i terapeutami dziecięcymi nowe strony pełne zabawy.


Nasza książeczka wykonana jest ze 100% bawełny oraz filców pochodzących z recyklingu. Zapewnia ona  ona doskonałą zabawę i rozwój jego sensorycznych umiejętności. Zobaczcie jeszcze na to podziękowanie...


A teraz pewnie chcielibyście zajrzeć do środka. Wiemy, że z niecierpliwością na to czekacie! Przygotujcie się na dużą dawkę zdjęć :)


Na wstępnie mamy nasze pierwsze strony pod nazwą "Grzyby". I jak się tutaj bawił nasz Mikołajek? Mamy tutaj sznureczek, który rozciągnięty jest pomiędzy dwoma drzewami. Po odwiązaniu go od guziczka przy pomocy mamy próbował on nawlekać na niego grzyby. Czasami mu się udało samodzielnie, a czasami była konieczna pomoc mamy. Jednak wiemy, że z czasem wyćwiczy w sobie tę umiejętność.

Dodatkowo oprócz grzybów, a jest ich 10 mamy rzepy z liczbami (od 1 do 10). Mocujemy je do chmurki. Ile mamy grzybów na sznurku to taką liczbę umieszczamy na chmurce. Ćwiczymy tutaj nasze zdolności matematyczne.
Czy to koniec zabawy? Nie! Został nam jeszcze listek, który możemy odpiąć (jest on na zatrzask) oraz słoneczko, które zapinamy na guziczek.


Zabawa polega na nawleczeniu grzybów na dołączony sznureczek i rozwieszeniu ich między dwoma drzewami. Do strony dołączone są również cyfry od 1 do 10, które mocowane są do chmurki za pomocą rzepów przyjaznych dzieciom. Zadanie ma na celu rozwijanie zdolności manualnych dziecka przy nawlekaniu grzybów oraz naukę dodawania i odejmowania.



To może teraz wybierzemy się na "Zakupy". O tej tematyce są kolejne strony...



Na czym polega tutaj zabawa? A więc na sklepowych półkach mamy różne warzywa i owoce np. sałatę, paprykę, banana, pomarańczę, gruszkę... Zadaniem dziecka jest wybranie swoich ulubionych (albo wszystkich w przypadku naszego małego Testera) i umieszczeniu ich w sklepowych koszyku.
Na stronie umieszczony jest za pomocą zatrzasku także woreczek na kupione warzywa i owoce. Uświadamia on dziecku jak ważny jest nawyk korzystania z wielorazowych opakowań podczas robienia zakupów.
Strony te uczą malucha zdrowych nawyków żywieniowych, a także ochrony środowiska.





Na kolejnej stronie mamy "Lodówkę". Tutaj możemy umieścić nasze warzywa i owoce, które zakupiliśmy w sklepie, ale zaraz, zaraz co tu robi dinozaur?



Właśnie kolejna strona to "Dinozaury". Tutaj zabawa polega na dopasowaniu kształtu do odpowiedniego dinozaura. A nasz Mikołajek często i do lodówki chowa te dinozaury. Tam mu się to spodobało.




Te dinusie to jedna z ulubionych stron Mikołajka. Dodatkowo lubi on nimi potrząsać, a wiecie dlaczego? Dinozaury mają plastikowe oczy, a przy potrząsaniu wydawany jest ciekawy dźwięk... Otóż to!

Przechodzimy dalej do kolejnych stron. Tym razem mamy "Samochody" z numerami alarmowymi oraz "Bucik"

Pierwsza zabawa polega na przyporządkowaniu numeru alarmowego do odpowiedniego pojazdu. Samochody są przez Mikołajka także odczepiane i próbuje on nimi jeździć :) Można i tak...


Zaś strona z bucikiem jest dla niego jeszcze za trudna, ale została stworzona dla niego z myślą o przyszłości. Na pewno jeszcze do niej wrócimy. Za to nasz Starszak Sebastian się przy tej stronie świetnie bawi...


I jeszcze ostatnia strona "Labirynt", która jest bardzo pomysłowa. Zadanie polega tutaj na przesuwaniu okrągłych guziczków z jednego końca labiryntu na drugi. Guziczki te umieszczone są pod siatką. Miki gdy wykonuje to zadanie zawsze jest taki skupiony... I ćwiczy swoje paluszki- kolejny plus!



Często jest tak, że książeczka wzbudza zainteresowanie czy to u starszego syna czy też u kuzynów, kolegów... Wtedy Miki "zazwyczaj" się nią podzieli :)


My jesteśmy zadowoleni z naszej sensorycznej książeczki od SoSuny. Dostarcza nam wiele zabawy, uczy nas, rozwija wszelkie umiejętności. Cechuje się dobrą jakością wykonania. Jest to książeczka do której chętnie wracamy. Polecamy!

I co sądzicie o tej książeczce sensorycznej?
Macie w domu podobne książeczki? A może ktoś z Was sam taką wykonał?
Które strony najbardziej Wam się spodobały?

Komentarze

  1. Świetna sprawa z taką książeczką! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie książeczki są fantastyczne, bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. No piękna. Swoim wnuczkom uszyłam kostki sensoryczne, książki dopiero w planie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, rewelacyjna książeczka. Jak moja Kalina będzie większa, na pewno jej taką kupię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie wygląda ta książeczka, nawet nie wiedziałam, że są takie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe i cenne są takie książeczki, gotowe rozwiązanie dla rodziców, ja musiałam sama podobne przygotowywać dla swoich dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszelkiego rodzaju zabawki, książeczki sensoryczne są niezwykle ważne w rozwoju dziecka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę świetna sprawa taka książeczka. Bardzo dobry pomysł na wolny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjna książka!
    Napewno kupię ja mojej wnusi, będzie zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie, że klient sam decyduje o tym jak ostatecznie będzie wyglądała książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  11. takie książeczki są super! już nie mówiąc o własnych dzieciach, ale zawsze sprawdzają się jako prezent :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książeczka super się prezentuje :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna sprawa taka książeczka :) dzieci mogą się z niej coś nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo pomysłowa, fenomenalna. Świetnie rozwija kreatywnośc dziecka. Podoba mi się.

    Najserdeczniej pozdrawiam całą rodzinę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

"Tomek i tata" Susanne Weber - nasza recenzja

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam zbiór historyjek do wspólnego czytania (najlepiej dla taty i syna, lecz nie jest to warunek konieczny). Opowieści te świetnie sprawdzają się jako lektura na dobranoc dla 3-6 latków. A więc, przed Wami recenzja książki pt. "Tomek i tata" Susanne Weber od Wydawnictwa Debit. Historyjki nie są długie (mają ok. 3 strony), napisane są prostym językiem i dotyczą codziennych spraw Tomka, który jest przedszkolakiem i jego taty. Tata często znajduje rozwiązanie z trudnej sytuacji, potrafi doradzić i ma poczucie humoru. Tomek lubi dobrą zabawę, a poprzez różne doświadczenia poznaje świat razem z tatą.  Znajdziemy tutaj np. opowieść "o kichających gwiazdach", dowiemy się jak poradzić sobie z nielubianym przez dzieciaki sprzątaniem, czy też poznamy jak wyglądał męski dzień Tomka i jego taty. Niektóre historyjki mają pouczające przesłanie, inne są takie "zwykłe i codzienne", a jednak przyciągają uwagę małego słuchacza. Znajdziemy w ni

"Sekretne życie strupków" - nasza recenzja

 Witajcie! Przeróżne otarcia jak i skaleczenia mogą się nam przytrafić w różnych miejscach i w różnych momentach. Jednak nasze ciało jest tak zbudowane, że wie jak rozpocząć walkę z tymi problemami. Książka "Sekretne życie strupków" od Wydawnictwa Debit zabiera nas w podróż w głąb naszego organizmu i nie tylko. Tekst stworzyła Ariadna Garcia Turon, a z języka katalońskiego przetłumaczyła go Karolina Jaszecka. Zapraszamy na naszą recenzję! Zaczniemy od tego, że książka jest naprawdę duża... Jej wymiary to: 25 cm x 28 cm. I ma solidną grubą okładkę. Co do ilustracji w wykonaniu Mariony Tolosy Sistere - są one charakterystyczne. Znajdą one zapewne i zwolenników i przeciwników. Nam się tak średnio podobają. To co znajdziemy w środku? Na początku przedstawia nam się Uraz. Informuje czytelników, że jego ulubionym miejscem jest podwórko i to właśnie między innymi tutaj jesteśmy narażeni na różne otarcia, siniaki, skaleczenia itp. Pokazuje w jaki sposób one powstają. Następnie dzieck