Przejdź do głównej zawartości

Jak uniknąć byków, dla osób w każdym wieku zwłaszcza dysklektyków? Poznajcie "Orfografnik"

Jakie macie pierwsze skojarzenia na myśl o słowie "ortografia"? Przestrzeganie jej zasad jest dla Was nie lada wyzwaniem? Jak wspominacie dyktanda w szkole? Ja zdobywałam wysokie miejsca w konkursach ortograficznych, za to mój mąż często sypie różnymi "bykami". Więc jaki talent odziedziczy nasz jeden czy drugi syn? Oto jest pytanie! :) Starszy jest już w drugiej klasie i za nim jest już kilka dyktand. Nie szło mu najgorzej, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Pomyślałam, więc, że poszukam jakiejś książeczki, która pomogłaby mu zapamiętać te trudne wyrazy. Ortofrajdę już dobrze znamy, a ostatnio w ręce wpadł nam "Ortografnik, czyli sprytny zestaw słówek po to żeby uczeń miał piątki z klasówek" Mirosława Sobańskiego (@connemara). 

 

Książka jest w miękkiej okładce i ma 59 stron. Czy to zbyt mało? Myślę, że gdyby było więcej mogłaby być bardziej przytłaczająca dla ucznia, a tutaj mamy podanych ponad 300 trudnych wyrazów do zapamiętania. Nieźle co?

Jednak poznajemy te wyrazy poprzez zabawę. Czyli jak? Mamy prześmieszne wierszyki, które często też rozwijają naszą wyobraźnię a nie tylko bawią. Wierszyki są i współczesne i takie odnoszące się do dawnych czasów, gdzie i język może być mniej zrozumiały dla czytelnika, ale właśnie chodzi o to tutaj, aby zdobywać nową wiedzę.


Znajdziemy tutaj również wyrazy, które, gdy wypowiadamy brzmią praktycznie tak samo a jednak inaczej je zapisujemy i mają różne znaczenia np. (ląd - lont, chart - hart, krzyk - kszyk, buk - Bóg - Bug). Dziecko uświadamia sobie również ile mamy w języku polskim słów, które brzmią tak samo a mają różne znaczenia. A to mamy drzewo buk, a to mamy Boga w którego możemy wierzyć, a to przepływa przez nasz kraj rzeka o nazwie Bug. Wcale ten nasz język polski nie jest taki łatwy prawda?

Jakie są zalety tej książki edukacyjnej dla dzieci? Szybko się ją czyta i przynosi ona czytelnikowi wiele zabawy, pomaga mu zapamiętać te trudne słówka i kosztuje niewiele. Warto więc przyjrzeć bliżej się temu wydaniu, zwłaszcza jeżeli macie w domu uczniów, którzy chcą pisać klasówki z ortografii "z palcem w nosie".

Komentarze

  1. Warto zapoznać się z taką książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno warto mieć taką książkę w domowej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Język polski jest bardzo piękny, ale bardzo skomplikowany w początkowej nauce.
    Myślę, że im więcej człowiek czyta tym więcej zapamiętuje słów i ich pisownię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesująca pozycja! Mnie zachęca do kupna już sama okładka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa książka szczególnie dla osób posiadających problemy ortograficzne 😀

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog można się czegoś nowego dowiedzieć a nawet nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. O to coś dla mnie, zawsze miałam problemy z ortografią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny i bardzo wartościowy wpis. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Wyniki zimowego konkursu. Sprawdź, kto wygrał zestaw Drewniaki Składaki od Alexander Toys

Witajcie! Przyszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu zimowego, gdzie podzieliliście się z nami sposobami na spędzanie czasu wolnego z dzieciakami podczas zimowych dni. Nagrodą był zestaw - Drewniaki Składaki Straż Pożarna od Wydawnictwa Alexander Toys. Odpowiedzi było wiele i jak zawsze zaskoczyliście nas swoją kreatywnością: wiersze, filmiki, zdjęcia... Jednak zwycięzca może być tylko jeden. Wszystkim uczestnikom gorąco dziękujemy za udział! Tak, więc zwycięzcą zostaje: pani Kamila Furtak-Wrona (zgłoszenie na blogu). Serdecznie gratulujemy i prosimy o kontakt z nami. A spragnionych wygranej zapraszamy do innego konkursu i... jeszcze w tym tygodniu wystartuje kolejny. A co! Lubimy Was rozpieszczać. Pozdrawiamy :)

Poznajcie największe "Mity wojny 1920" Sławomira Kopra i Tymoteusza Pawłowskiego

Interesujecie się historią? Jeśli tak, znalazłam książkę dla Was. Dziś na tapet trafi książka Sławomira Kopra i Tymoteusza Pawłowskiego pt. „Mity wojny 1920”. Jak dobrze wiecie niedawno minęła setna rocznica tego zbrojnego wydarzenia. Wojna polsko-bolszewicka i Bitwa Warszawska 1920 obfitują w mnóstwo mitów i legend, dlatego autorzy postanowili się z nimi rozprawić w niemal trzydziestu ciekawych esejach.  Koper i Pawłowski rozprawiają się z mitami i legendami, którymi obrosły wydarzenia z tego okresu, przedstawiając fakty i powołując się na liczne dokumenty. Często porównują sprzeczne relacje świadków, chcąc wyciągnąć z nich prawdę. Z perspektywy czasu zacierają się fakty, a w publicznej świadomości powszechny staje się społeczny odbiór tych wydarzeń- niekiedy całkowicie zakrzywiony. Liczne mity i przekłamania na temat wydarzeń narodowych powstawały „ku pokrzepieniu serc”, by zagrzewać naród do walki z wrogiem i podnosić się z klęsk. Wbrew pozorom nie tylko niepowodzenia mil...

Recenzja książki "Ostatni" Hanny Jameson- jej premiera tuż, tuż...

Witajcie! Dziś mam dla Was recenzję książki, która swoją premierę będzie miała w połowie stycznia. Czy ta książka sprostała moim oczekiwaniom? O czym jest jej fabuła? Czym mnie zaskoczyła? Wszystko znajdziecie poniżej... Zapraszam do lektury! Akcja książki toczy się w szwajcarskim hotelu, gdzie główny bohater – Jon Keller – bierze udział w konferencji naukowej. Jest on amerykańskim historykiem, a podczas pobytu w Szwajcarii dowiaduje się, że w kilku światowych stolicach doszło do ataku nuklearnego. Mężczyzna nie wie, czy jego rodzina jeszcze żyje, wydawać by się mogło, że to koniec cywilizacji i świata. Goście hotelu zostają poniekąd uwięzieni, niektórzy nie radzą sobie z tragicznymi wydarzeniami i decydują się na popełnienie samobójstwa, inni na własną odpowiedzialność opuszczają miejsce. Wszyscy są odcięci od świata, a pewnego dnia zostają znalezione zwłoki dziewczynki w zbiorniku na wodę. Najprawdopodobniej morderca jest wśród ocalałych. Keller postanawia ...