Przejdź do głównej zawartości

Opowieść o wszechświecie i tych, którzy go badali, czyli recenzja książki "Co nam mówi niebo"

Wszechświat jest dla nas ciągle tajemnicą. Wiele o nim wiemy, ale wiele tajemnic związanych z nim zostało jeszcze nieodkrytych. Nowe ciekawostki dotyczące planet, gwiazd i całej galaktyki, innych galaktyk ciągle nas zaskakują. Astronomia to nauka, która towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Poznawanie jej w różnych czasach nie było łatwe. Przekonujemy się o tym czytając książkę napisaną przez Gertrudę Kiel pt. "Co nam mówi niebo".
 

 

Poznajemy tutaj dziewięcioletniego chłopca o imieniu William, który podczas wakacji musi jeden tydzień spędzić u pewnej ciotki, z dala od rodziców. Ciotka Gunvor jak się potem okazuje jest nawet dla niego dalszą ciocią, bo to ciocia mamy, ale mniejsza o to... Ona jest chyba zrzędliwa, nie lubi dzieci i na dodatek ma swoje zasady. Czy na pewno? Czy te tygodniowe wakacje będą aż takie nudne, straszne? Jak się okazuje mogą być nawet bogate w zdobywanie wiedzy.... O? Astronomii! I teraz te siedem dni, które zapowiadały się nieciekawie stają się pasjonującą przygodą wypełnioną kosmicznymi opowieściami. 

Książka podzielona jest na osiem rozdziałów. Każdy rozdział to osobna opowieść, w której dowiadujemy się wielu ciekawostek, faktów... A to na przykład o lunetach, zagadce przyciągania, świetle. A to o ważnych osobistościach związanych z odkrywaniem wszechświata: Mikołaju Koperniku, Galileuszu, Keplerze, Tycho Brahe, Newtonie i innych. Na końcu każdego rozdziału jest podsumowanie najważniejszych rzeczy o których rozmawiał William z ciotką tzw. fakty. Jest to świetny pomysł na usystematyzowanie swojej wiedzy. Poza tym wielkim plusem jest również to, że na samym końcu mamy taki "mały słowniczek", w którym znajdują się trudne słowa i są one w doskonały sposób wyjaśnione. Z trudnych słów znajdziemy tutaj np. system liczbowy, naukę, Układ Słoneczny, zegar wahadłowy, elipsę, galaktykę, fizykę, ciała niebieskie i wiele wiele innych.

Czytając książkę łatwo możemy zaprzyjaźnić się z Williamem. Lubi on zdobywać nową wiedzę, a świat Kosmosu i rozmowy z ciotką na jego temat mocno go zainteresowały. Nie mógł się on doczekać kiedy następnego dnia ją zobaczy i zada jej nurtujące go pytania. A nie zawsze było to takie łatwe... Gdyż ciotka była też tajemniczą osobą i czasami "gdzieś" po  prostu znikała. Gdzie? Tego dowiadujemy się w ostatnim rozdziale. 

Książka wiele nam pokazuje...  To, że pozory często nas mylą, a to, że w dawnych czasach głoszenie swoich teorii nie było wcale takie łatwe, a to, że wielu przeciwnościom losu musieli się stawić tamtejsi badacze wszechświata czy też, że jeszcze wiele, wiele przed nami jest do odkrycia. Przeplatają się tutaj tematy astrologii, astronomii, chemii, fizyki, matematyki, religii, historii a jednak nie czujemy jakiegoś przytłoczenia dużą dawkę informacji. Wszystko jest wyjaśnione zrozumiałym dla dziecka językiem w towarzystwie ciotki i Williama.

Książka bawi i uczy jednocześnie, a takie lubimy! Książka ma szansę spodobać się nie tylko dzieciom, ale i nam dorosłym. Jest tutaj wiele ciekawostek o których nie uczyli nas w szkole. Napisana jest prostym, zabawnym językiem i ma w środku świetne ilustracje. I na koniec dodam jeszcze, że książka jest solidnie wykonana: twarda okładka, dobrej jakości papier i obecność tasiemki, dzięki której możemy zaznaczyć, gdzie skończyliśmy czytać.

Gorąco polecamy!

Komentarze

  1. Super, że książka uczy i bawi jednocześnie. Cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ciekawością także dla mnie samej, przeczytam wspólnie z moimi siostrzeńcami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna książka - Venus

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo cenię takie książki, które bawią i uczą, lubię obdarowywać nimi dzieci w rodzinie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Mocny thriller Piotra Kościelnego „Bezsilna”

Komisarz Sokołowski, błyskotliwy policjant, postanawia przenieść się z Wrocławia do spokojnej Wschowy. Pozornie wydaje się, że w końcu zazna spokoju. Nic bardziej mylnego. Komisarz odkrywa, że zazwyczaj za błahymi sprawami kryje się coś znacznie poważniejszego. W opowieści splata się kilka głównych wątków. Pierwszy z nich dotyczy samobójstwa młodej kobiety Pauliny, samotnej matki. To wydarzenie w małej społeczności budzi poruszenie i niepokój. Choć sprawa wydaje się być prosta, z czasem zaczyna się komplikować i odsłaniać najmroczniejsze tajemnice. Ważną postacią jest również Krystyna, matka, która doświadcza przemocy od własnego syna. Jej bezsilność oraz strach paraliżują ją przed podjęciem racjonalnej decyzji. To właśnie tytułowa bezsilność staje się dla niej więzieniem, z którego nie potrafi wyjść. „Odkąd pamiętał, wszystkie konflikty rozwiązywał siłowo. Znał moc swoich pięści i za ich pomocą wymuszał posłuszeństwo. Niewielu było takich, którzy mu się postawili.” Książka s...

Ta gra rozbawi Was do łez!

Jeżeli szukacie gry, która zapewni Wam świetny humor to coś dla Was mamy- "Język Ciała" od Wydawnictwa Alexander stanie się tutaj strzałem w 10! Dlaczego? Zapraszamy na recenzję. "Język Ciała" jest grą karcianą. Nie mamy tutaj żadnej planszy są same karty, których w sumie jest 64. Karty są dwustronne. Na jednej stronie (na awersie karty) mamy obrazki z  różnymi pozami lub czynnościami, które uczestnicy muszą wykonywać w trakcie rozgrywki np. klepanie się po głowie, granie na nosie itp. Na drugie stronie (na rewersie karty) mamy ilustracje obrazujące dźwięki, które gracze muszą z siebie wydawać w trakcie rozgrywki np. szczekanie, odgłos trąbki itp. Gra znajduje się w dużym, kolorowym pudełku. W środku jest przegródka na karty, które dodatkowo są spięte gumką. Oczywiście mamy również instrukcję, w której wyjaśnione są m.in. zasady gry. Dla graczy w jakim wieku jest przeznaczona? Od 6 lat w górę. Chociaż sądzę, że co niektóre 5-latki również dałyby r...

Recenzja kremu rewitalizująco-odżywczego Stem Cell od Mesoestetic

Witajcie. Jak zapewne pamiętacie jakiś czas temu pojawiła się na naszym blogu recenzja pierwszego kosmetyku od Mesoestetic z jakim miałam do czynienia, a był to Total Reducer - preparat zwalczający cellulit oraz miejscowe nagromadzenie tkanki tłuszczowej. Dzisiaj nadszedł czas na recenzję kolejnego produktu tej marki- kremu rewitalizująco-odżywczego Stem Cell. Wszystkie te produkty oczywiście dostępne są w sklepie internetowym Topestetic. Jakie są wskazania to stosowanie tego kremu? - zmarszczki, - skóra dojrzała, - utrata jędrności skóry, - prewencja przeciwstarzeniowa, - skóra słabo odżywiona, szara. Pojemność? To 50 ml. Jak stosować? Krem należy stosować dwa raz dziennie (rano i wieczorem) na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, delikatnie masując aż do całkowitego wchłonięcia. Konsystencja? Jest lekka i delikatna, łatwo się wchłania, nie lepi się. Przykładowe składniki aktywne: - dezpantenol: wzmacnia skrukturę macierzy skóry właściwej, - matrixyl: połączenie małych, syntetycznych pept...