Przejdź do głównej zawartości

Poznajcie naturalne serum do twarzy od Buatic

Witajcie! Dzisiaj przyszedł czas na recenzję kosmetyczną. Przedstawiam Wam naturalne serum do twarzy marki Buatic. Przyznam się szczerze, że jest to mój pierwszy kosmetyk, który testuję z tej marki i byłam bardzo ciekawa jakie rezultaty osiągnę stosując to serum przeciwzmarszczkowe.

 

Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę to naturalny skład. Nie ma tutaj żadnych parabenów, PEG-ów, silikonów, sztucznych substancji zapachowych, barwników itp. Znajdziemy tutaj w 100%  bogaty skład, opierający się wyłącznie na substancjach pochodzenia naturalnego. 

Opakowanie jest klasyczne białe z wygodną pompką. Ja jestem wielką zwolenniczką wszelkich kosmetyków z pompką, więc ode mnie kolejny plus. Pojemność? 50 ml :)

A jak z konsystencją?
Jest ona żelowa, przez co produkt jest wydajny. Wystarczy niewielka ilość serum, aby zaaplikować je na całą twarz. Jedno lekkie naciśnięcie mi w zupełności wystarczyło, gdy zaś nacisnęłam mocniej to ilość serum jak dla mnie była za duża. Szybko się wchłania i łatwo rozprowadza.

Zapach serum Buatic jest bardzo delikatny, niby neutralny, ale mi przypomina kwiatową woń, jakby konwalie... Takie jest moje spostrzeżenie.

Jak wiemy w walce ze zmarszczkami istotną rolę odgrywa czas. Nie warto czekać na pierwsze oznaki starzenia się skóry. Warto przeciwdziałać! Ja u siebie zauważyłam pierwsze zmarszczki mimiczne, ale każdy je ma. Mimo to chcę w jak najlepszy sposób zadbać o moją skórę, dlatego też zdecydowałam się na wypróbowanie tego serum. Mam świadomość tego, że zadbana skóra w młodym wieku stanie się piękną skórą w dojrzałym wieku.


Jakie efekty zauważyłam po zastosowaniu tego kosmetyku?

Po pierwsze moja skóra stała się bardziej nawilżona. Zauważyłam ten efekt już po pierwszym użyciu serum.

Miękkość, gładkość- moją twarz mogłabym cały czas dotykać. Teraz jest taka gładziutka. Na prawdę to serum działa cuda.

Na początku, gdy nałożyłam serum przez pierwsze dwa dni skóra mnie lekko "swędziała", jednak potem już nie miałam tego problemu. Jak wiemy każdy reaguje inaczej, ale żadne zaczerwienienia czy też podrażnienia się u mnie nie pojawiły.

Twarz wygląda bardziej promiennie, a więc zapewne i moja skóra jest lepiej odżywiona.

A jak ze zmarszczkami? Jak już wcześniej wspomniałam jakieś tam małe mimiczne mogę u siebie zauważyć. Teraz nawet mam wrażenie, że się one zmniejszyły. Jednak wiem, że stosując dobry kosmetyk przeciwzmarszczkowy do pielęgnacji twarzy mogę przeciwdziałać powstawaniu nowych, niechcianych zmarszczek i przy tym pozostanę.

I jeszcze efekt ujędrnienia skóry. To również zauważyłam. 

Jak stosować serum?

Producent zaleca dwa razy dziennie, po uprzednim oczyszczeniu twarzy. I ja tak robię stosuję je i rano- przed nałożeniem lekkiego makijażu i wieczorem. Nakładając kosmetyk zwracam uwagę na to, aby zbyt mocno nie pocierać skóry. Staram się lekko wklepywać serum opuszkami palców. Oczywiście pomijam okolice oczu.

Czy są jakieś minusy?

Jak dla mnie cena mogłaby być trochę niższa. Za produkt musimy zapłacić ok. 119 zł, jednak jak wiemy za jakość musimy zapłacić. 


 Serum dostępne jest tutaj:
https://buatic.pl/

A Wy jak chronicie swoją skórę przed niechcianymi zmarszczkami?
Kto z Was zna markę Buatic?

Komentarze

  1. Dobrze, że kosmetyk jest wart swojej ceny. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno zachęca mnie efekt nawilżenia. Ciekawe to serum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że ma naturalny skład, to duży plus, pewnie dlatego też ma wyższą cenę niż inne kosmetyki.
    Zmarszczek jeszcze nie mam, ale kiedyś może wypróbuje to serum :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe serum. Może kiedyś przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. ... używam wyłącznie kosmetyków o naturalnym składzie ... dziękuję za polecenie, chętnie wypróbuję ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojej skórze brak dobrego nawilżenia, więc chętnie bym poużywała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesujący produkt :) Serum to podstawowa w mojej pielęgnacyjnej linii.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio serum źle mi sie kojarzy, kupiłam krem na bazie serum i dostałam uczulenia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja po prostu zbankrutuję przez te wszystkie nowości, które chciałabym przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się całkiem niezłe, jednak za taka cenę raczej sobie na nie nie pozwolę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Serum wydaje się świetne, i skład dobry i jak piszesz działanie też zadowalające, warto się zainteresować :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ten buatic juz jakis czas, diabelnie mi sie podoba jego wchlanianie i nawilzanie skory. Zwlaszcza, ze na spokojnie nosze go caly dzien pod makijazem i to jednak też robi swoje na tle innych kremow przeciwzmarszczkowych :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam, ale wydaje się super :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Napisałaś czego nie ma, ale nie na informacji o substancjach czynnych. No i cena odrzuca. Zostanę przy swoich kosmetykach z kwasem hialuronowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się rozpędziłam z tą recenzją, że faktycznie brakuje tych informacji...
      A znajdziemy tutaj m.in. palmitynian tetrapeptydu, koenzym Q10 oraz wyciąg z żeń-szenia. Dodatkowo mamy ekstrakt z ruszczyka kolczastego i topoli czarnej.

      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Uwielbiam naturalne kosmetyki, ale serum nie dla mnie. Chętnie dam je mamie na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tej marki kosmetyków..Zaciekawiłaś mnie..

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, ze zaczynaja buc coraz bardziej popularne kosmetyki naturalne 😊 a dodatkowo jakie dobre działanie maja

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja uważam że zmarszczki są bardzo fajne 😀 i taka nasza kolej

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie sprawdzę, czy to serum zdobędzie akceptację mojej wyjątkowo wymagającej skóry. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo spodobalo mi sie to serum, chetnie sama poznalabym jego moc na swojej skorze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z chęcią bym przetestowała to serum, ale póki co staram się oszczędzać, a 119 zł to trochę za dużo na kosmetyk.

    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc na sklad jego serum i fakt, ze jest on porownywalny do o wiele dorzszych produktów znanych marek to te 119 to moze nie jest malo, ale na pewno taniej niz gdzie indziej.

      Usuń
  22. Przyznam szczerze, że pierwszy raz czytam o tej marce, ale zaciekawiłaś mnie tym serum :) Z chęcią bym je wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz słyszę o tej marce :) Może kiedyś z ciekawości wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Testuje je juz jakis czas, na plus na pewno idzie wlasnie nawilżenie i lekkośc serum, po 3 tygodniach czuje juz tez zauwazalny lifting skory.

    Minus? No niestety,k jest tylko online, do tego buteleczka jest taka sobie, ale to nie dyskwalifikuje w zaden sposob buatica.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten buatic juz ktorys raz przewija mi sie w internecie i moze wreszcie powinnam dac mu szanse, bo jak czytam skład to jest naprawdę sztos.

    OdpowiedzUsuń
  26. Super recenzja! Z pewnością sobie wypróbuję to serum. Ogólnie jestem ogromną zwolenniczką naturalnych i ekologicznych produktów

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze fajnie jest zrobić coś dobrego dla swojej cery. Super sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  28. O buaticu (nie wiem nawet jak to odmienić) czytałam już sporo komentarzy i planuję zamówić. Widzę, że ktoś tu pisze, że minus, że jest online, zamawiałyście go już? jest jakiś problem z dostawą?

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja się jakoś już przyzwyczaiłam do tego żeby zamawiać kosmetyki online i bardzo rzadko wybieram coś stacjonarnie i nie jest to dla mnie problemem. Poza tym online jest znacznie większy wybór, a tak to nigdy nie trafiłabym na Buatic, a naprawdę cenię sobie naszą współprace :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Co i jak rośnie w ogródku" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj mamy dla Was recenzję książki z serii "Od... do" Wydawnictwa Papilon - "Co i jak rośnie w ogródku" autorstwa Liliany Fabisińskiej. Na samym wstępie książka zaskoczyła nam pozytywnie swoim rozmiarem i grubymi, kartonowymi stronami. Dodamy do tego jeszcze piękne, kolorowe ilustracje, które są dość szczegółowe. Z tego wydania możemy dowiedzieć się jak sadzić, siać i dbać o rośliny, aby cieszyć się zbiorami. Przyznam się, że sama jako osoba dorosła z ciekawością wczytywałam się w tekst i znalazłam w nim kilka ciekawostek, które mnie zaskoczyły. A o jakich roślinach mowa? Wymienimy kilka... A są to: rzeżucha, dynia, groszek zielony, truskawka, tulipan, nasturcja czy też mięta pieprzowa. Opis każdej rośliny to obszerne dwie strony. Każda posiada ramkę z której dowiemy się: kiedy wysiewać roślinę, jakie przygotować stanowisko i jak często ją podlewać. To świetne vademecum małego i dużego ogrodnika. Książka pokazuje, że świat ogrodu potrafi być fascynujący

Dzięki tej książeczce Twoje dziecko dowie się jakie zasady panują w sporcie!

Sport to zdrowie i niech każdy się o tym dowie! We współczesnym świecie nasze dzieci coraz mniej czasu spędzają na aktywnościach fizycznych, a jak wiemy mają one wiele zalet. Ruch zmniejsza naszą podatność na stres, poprawia nasz ogólny stan zdrowia, sprzyja budowaniu naszej odporności czy też po prostu poprawia nasze samopoczucie. Tak, więc namawiajmy nasze dzieci, aby się co nieco poruszały, a gdy już zaczną to... Przydatna okaże się książeczka o zasadach fair play podczas wszelkich zabaw ruchowych. O jaką książeczkę chodzi? Przedstawiamy Wam "Mistrz fair play. O honorowym postępowaniu w sporcie." Tekst opracowała Susan Saint Sing, zaś ilustracje R.W. Alley. Książeczka została wydana przez Wydawnictwo Promic. Jest w miękkiej okładce, jej kolorowe ilustracje przyciągają uwagę i pochodzi z serii "Pomocne Elfy". Tutaj głównymi bohaterami są właśnie Elfy i to oni oprowadzają nas po świecie sportowych rywalizacji. Dzięki niej dzieciaki mają okazję

Nauka poprzez zabawę z magnesiakami. Poznajemy owoce i warzywa oraz przenosimy się do Afryki!

Chyba każde dziecko lubi zabawę z magnesami... Przynajmniej u nas w domu tak jest i ja także w swojej pracy będąc nauczycielem przedszkolnym zauważyłam, że już samo przyciąganie obrazka do metalowej powierzchni jest dla najmłodszych czymś magicznym. To przecież takie "czary-mary!" Dzisiaj przedstawię Wam dwa zestawy magnesiaków od Wydawnictwa Alexander: "Warzywa i owoce" (zestaw większy) oraz "Mała Afryka Dzika" (zestaw mniejszy). Magnesy w takim wydaniu mają wielu zwolenników. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jest to prosta i ekonomiczna zabawka, która w niezwykły sposób pobudza wyobraźnię u dzieci. Magnesami można się bawić w przeróżny sposób. U nas często było to tworzenie przeróżnych scenek czy też zabawa w wyszukiwanie (gdzie jest...?) , gdy cała lodówka była nimi "obłożona". U nas magnesy będące na lodówce pełnią również funkcję tzw. przytwierdzania. Czyli? Za ich pomocą mocujemy różne prace plastyczne do lodówki czy też karteczki z w