Przejdź do głównej zawartości

Sprawdźcie czy znacie te legendy warszawskie? Recenzja książki "Legendy warszawskie" Marty Dobrowolskiej-Kierył

Któż z nas nie zna legend warszawskich? Jesteśmy pewni, że każdy z Was zna chociaż jedną... Nasza stolica ma wspaniałą historię, ale ma też swoje legendy. Jedna z nich są pełne grozy, tajemniczości w innych znajdziemy namiastkę humoru. Każda legenda ma jakieś przesłanie, czegoś nas uczy. W każdej znajdziemy "ziarenko prawdy".

Aby zanurzyć się w świecie legend warszawskich, można sięgnąć po przeróżne wydania książeczek. Jedną z nich jest książka Marty Dobrowolskiej-Kierył "Legendy warszawskie" wydana przez Wydawnictwo RM. Ilustracje wykonała tutaj Anna Batte.


Książka ne należy do tych małych... Jej wymiary to 210 x 148 cm. A stron mamy aż 96. Okładka jest twarda i solidna, a na niej znajduje się... Wiecie kto? Złota Kaczka! to właśnie o niej jest jedna z legend warszawskich. W tej książce jest to 3 legenda z kolei. A legend mamy tutaj cztery. Zobaczcie jakie...


Ilustracje wykonane przez Annę Batte idealnie komponują się do klimatu legend. Język w jaki zostały napisane legendy nie jest zbyt trudny, ale nie należy również do tych najłatwiejszych. Według nas książka będzie dobra dla dzieci od 5-6 lat w górę.  Całe wydanie jest dość efektowne i zrobi wrażenie nawet na dorosłym czytelniku, który przeniesie się w świat swoich szkolnych, dziecięcych lat, gdzie poznawał te legendy.


"Legendy warszawskie" powinno znać każde dziecko. W szkole poznaje ono tylko część z nich. Tutaj mamy okazję je aż cztery które są opowiedziane współczesną polszczyzną i pięknie zilustrowane (o czym już wcześniej wspomnieliśmy).

Na jakie pytania po przeczytaniu tej lektury uzyskaliśmy odpowiedzi?
- Skąd pochodzi nazwa naszej stolicy?
- Dlaczego w herbie nadwiślańskiego grodu widnieje Syrena?
- Kim był Bazyliszek i jaką miał moc?
- Jak można było pokonać Bazyliszka?
- Co oferowała Złota Kaczka?
- Czy warto dzielić się z innymi swoim bogactwem i szczęściem?
- Czy to prawda, że Syrenka warszawska była kiedyś potworem?

I wiele, wiele innych...

Nam najbardziej spodobała się legenda o Bazyliszku, który dawno, dawno temu wywołał wiele grozy i spustoszenia w Warszawie. Wszystko co napotkał na swojej drodze zamieniał w kamień- jego wzrok był po prostu niebezpieczny. Jednak... Pewnego dnia coś się zmieniło. Kto by pomyślał, że zwykle lustro stanie się tutaj najlepszą bronią?


Czytając legendę o Warsie i Sawie, poznajemy wielu innych bohaterów: jest np. Dąbrówka, Jaromir, Mieszko, Miłka... To właśnie Jaromir snuje pewną opowieść o Jędzynie, która była okrutną i przerażającą kobietą porywającą zapuszczające się zbyt głęboko w las dzieci bez opieki... Opowieść tę i jeszcze inną przerywa mu wizyta pewnego przybysza... I krok po kroku dowiadujemy się, skąd nasza stolica nosi nazwę: Warszawa.


Jeżeli chodzi o legendę o warszawskiej Syrence to ma ona według nas najwięcej tajemniczości ze wszystkich. Wiecie, ze Syrenka warszawska nie zawsze była piękna? Tutaj poznajemy kolejnego bohatera- Bożydara. To dzięki niemu los "brzydkiej Syrenki", a nawet ujęlibyśmy potwora się odmienił...


A legenda, gdzie mamy Złotą Kaczkę pokazała nam, że rodzina w życiu jest najważniejsza. Po co nam bogactwa, jeżeli nie moglibyśmy się nimi dzielić z naszymi bliskimi? O tym wszystkim przekonał się nasz kolejny bohater- Marcin.


"Legendy warszawskie" Marty Dobrowolskiej-Kieł były dla nas świetną lekturą. Na pewno jeszcze do nich wrócimy, gdy jeden czy też drugi synek będzie omawiał je w szkole. Książka zajęła nam cztery wieczory. Przeniosła nas do świata dawnej Warszawy...


Znacie te cztery legendy warszawskie? Która Wam się najbardziej podoba?
Jakie jeszcze inne legendy miło wspominacie z czasów Waszego dzieciństwa?

Komentarze

  1. Doskonale pamietam te legendy- jak byłam dzieckiem uwielbiałam baśnie, bajki oraz legendy i spora czesc z nich pamietam do dzis :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam fazę na takie książki i sobie czytam. Powiem szczerze, że tej o kaczce nie słyszałam, za to o syrence chyba każdy słyszał.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie musisz się zapoznać z tą legendą. Złota Kaczka ma świetne przesłanie :)

      Usuń
  3. Biały tekst na czarnym tle kiepsko się czyta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jest kilka stron w tej wersji, ale jakoś nie odczułam różnicy, że gorzej się czyta... Ale coś w tym może być... Zapewne musimy bardziej wytężyć wzrok :)

      Usuń
  4. Za dzieciaka uwielbiałam takie legendy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja najbardziej pamiętam Syrenkę i Warsa i Sawę, ale ogolnie nie przepadam za legendami, nigdy nie byłam nimi jakoś mega zaciekawiona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za nimi średnio przepadałam, ale z wiekiem mam do nich sentyment :)

      Usuń
  6. Kiedyś uwielbiałam takie legendy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie książki ze względu na ilustracje. Takie to moje dzieciństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto mieć taką książkę w domu, tym bardziej że w młodszych klasach dzieciaczki przerabiają różne legendy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak byłam młoda to bardzo lubiłam różne legendy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy chyba zna jakies legendy, ja o tych nie slyszalam ale bardziej legendy krakowskie sa mi znane:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Legendę o Zlotej Kaczce znam, miałam w.dzieciństwie czarno-białą książkę z legendami, odrabiając lekcje z córką okazalo się że ona jej nie zna. Może ta książka trafi na na naszą półkę? Podoba mi się to wydanie

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto a nawet trzeba czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze, pamiętam wszystkie te legendy! Jak miło, że mi o nich przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój bratanek teraz w szkole przerabia baśnie i legendy, więc jestem na bieżąco z tematem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam żadnej z tych legend ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż mi się przypomniały legendy czytane w dzieciństwie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jako dziecko bardzo lubilam czytać legendy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Stefcia ma katar" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj zapraszamy Was na recenzję książeczki w której główna bohaterka boryka się z przeziębieniem, a dokładniej z katarem. Wydawałoby się: "a co tam..."  Jednak w tym samym dniu, gdy pojawia się gorsze samopoczucie zdrowotne, w przedszkolu odbywa się bal karnawałowy. Jak tutaj poradzi sobie tytułowa Stefcia? Przecież strój pandy już czeka.... Zapraszamy na recenzję. Może już znacie serię o tej dziewczynce? My się przyznamy, że "Stefcia ma katar" to nasza pierwsza książeczka z tej serii. Dedykowane są one dzieciom w wieku przedszkolnym i nieco młodszym. W każdym wydaniu Stefcia ma jakieś przygody, trudności czy wyzwania, a czytelnicy odkrywają wspólnie z nią jak radzić sobie w takich sytuacjach. Przejdźmy więc do książeczki "Stefcia ma katar". Jest to kolorowe wydanie, oprawione w twardą okładkę. Tekst jest krótki i napisany zrozumiałym dla dziecka językiem. Czcionka jest duża, co sprawia, że może być to również książeczka do nauki czytania (u n...

"Reksio pomaga innym" - recenzja

Witajcie! Wiecie, że wczoraj miała swoją premierę książeczka dla dzieci, w której nasz bohater Reksio pomaga innym. Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy recenzję na naszym blogu "Reksio poznaje emocje" może pamiętacie? A już dzisiaj zapraszamy Was na recenzję "Reksio pomaga innym". Tak jak wcześniejsza część, o której wyżej wspomnieliśmy ta również jest kartonowym wydaniem. Taka opcja jest idealna dla młodszych czytelników. Kartki nam się tutaj nie zaginają, nie drą. Książka jest trwała na wyczyny maluchów.  Książka pokazuje najmłodszym jakie mają prawa: - mogę pytać, - mogę liczyć na opiekę, gdy choruję, - mogę mieć własne zdanie, - mogę się uczyć, - mogę spędzać czas wolny, tak jak lubię, - mogę czuć się bezpiecznie, - mogę być sobą, - mogę mieć swoje sprawy. Dodatkowo każde prawo jest wyjaśnione prostym dla dziecka językiem. Wszystko jest opisane w kolorowej ramce, poniżej opowiadania.  To wszystko ukazane jest za pomocą krótkich historyjek w których zawsze występuje...

Testujemy lane perfumy od Faktorii Perfum

Witajcie! Dzisiaj przedstawimy Wam sklep internetowy z lanymi perfumami. Oferowane przez nich zapachy inspirowane są znanymi i cenionymi na całym świecie markami. Poznajcie Faktorię Perfum! A może już znacie? Z tego sklepu do przetestowania wybraliśmy pięć zapachów: cztery damskie i jeden męski. Najpierw zobaczcie jak prezentują się te zapachy... I jak podobają Wam się opakowania? Dla nas wyróżniają się one klasycyzmem i elegancją. Faktoria Perfum 117 odpowiednik Dolce & Gabanna Light Blue (zapach damski) Na samym początku zapach ten orzeźwia, a potem przemienia się w słodycz. Znajdziemy tutaj owocowo-kwiatowe nuty zapachowe z drzewnymi akordami. Zapach idealnie nadaje się na dzień- zwłaszcza na ciepłe letnie dni. Nuty zapachowe: Głowa: Hiacyntowiec, Jabłko, Sycylijski cedr Serce: Bambus, Biała róża, Jaśmin Podstawa: Ambra, Drewno cytronu, Piżmo   Faktoria Perfum 134 odpowiednik Yves Saint Laurent - Libre (zapach damski) Jeśli lubicie słodkie zapachy, to coś dla Was. Mnie ...