Przejdź do głównej zawartości

Recenzja kremu rewitalizująco-odżywczego Stem Cell od Mesoestetic

Witajcie. Jak zapewne pamiętacie jakiś czas temu pojawiła się na naszym blogu recenzja pierwszego kosmetyku od Mesoestetic z jakim miałam do czynienia, a był to Total Reducer- preparat zwalczający cellulit oraz miejscowe nagromadzenie tkanki tłuszczowej. Dzisiaj nadszedł czas na recenzję kolejnego produktu tej marki- kremu rewitalizująco-odżywczego Stem Cell. Wszystkie te produkty oczywiście dostępne są w sklepie internetowym Topestetic.


Jakie są wskazania to stosowanie tego kremu?
- zmarszczki,
- skóra dojrzała,
- utrata jędrności skóry,
- prewencja przeciwstarzeniowa,
- skóra słabo odżywiona, szara.

Pojemność?
To 50 ml.

Jak stosować?
Krem należy stosować dwa raz dziennie (rano i wieczorem) na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, delikatnie masując aż do całkowitego wchłonięcia.

Konsystencja?
Jest lekka i delikatna, łatwo się wchłania, nie lepi się.

Przykładowe składniki aktywne:
- dezpantenol: wzmacnia skrukturę macierzy skóry właściwej,
- matrixyl: połączenie małych, syntetycznych peptydów, które działają synergicznie stymulując procesy regeneracyjne,
- lipochroman-6: najnowszej generacji antyoksydant.

Skład INCI
Aqua, Caprylic/capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Hydrogenated Cocoglycerides, Isononyl Isononanoate, Cetearyl Alcohol, Butylene Glycol, Di-C12-13 Alkyl Malate, Dimethicone, Panthenol, Cetearyl, Glucoside, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Sorbitan Stearate, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Sodium, Metabisulfite, Helianthus Annuus Seed Oil, Disodium Edta, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Dimethylmethoxy Chromanol, Lactis Proteinum, Carbomer, Xanthan Gum, Polysorbate-20, Tocopherol, Lecithin, Palmitoyl Tripeptide-1, Palmitoyl Tetrapeptide7, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Phenoxyethanol.

Tutaj nie podobają mi się np. parabeny: propylparaben, methylparaben czy też ethylparaben. Są to kontrowersyjne konserwanty nad którymi trwają badania. Jednak czy są szkodliwe jeszcze nie wiadomo.

Co zapewnia producent?
Produkt posiada silne właściwości regenerujące, które zawdzięcza głównemu składnikowi aktywnemu – wyciągowi z komórek macierzystych oraz czynnikom wzrostu. To innowacyjne połączenie intensywnie regeneruje skórę na poziomie wnętrza komórki. Komórki wzrostu są to cytokiny, które stanowią kluczowy element komunikacji międzykomórkowej oraz kontrolują procesy reprodukcji. Przyciągają komórki w miejsca gdzie są potrzebne, udoskonalając proces syntezy nowych komórek.
Po użyciu zmarszczki spłycają się, a skóra widocznie wygładza i ujędrnia.

Moje wrażenia

Zacznijmy od opakowania, które ładnie się prezentuje i nie zajmuje dużo miejsca. Krem łatwo się aplikuje i nie przesadzimy tutaj z ilością. Po jednym kliknięciu wydobywa nam się niewielka ilość kremu, który ma lekką i delikatną konsystencję. Na moją twarz stosowałam tylko dwa "kliki", więc jak dla mnie krem jest wydajny. Stosuję go ponad 3 tygodnie- codziennie (wieczorem i czasami rano) i jeszcze się nie skończył. Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny. Przejdźmy więc dalej... Jakie efekty już zauważyłam? Po pierwsze widać znaczną poprawę odżywienia skóry. Jest ona widocznie nawilżona i zregenerowana. Zniknęły lub miejscami zminimalizowały się zaczerwienienia skóry. Ujędrnienie i uelastycznienie skóry? Tak! ten efekt także jest wyczuwalny. Jestem zadowolona także, że po zastosowaniu tego kremu nie wyczułam napięcia skóry, a także, że nie wystąpiła u mnie żadna reakcje alergiczna, a i takie przypadki u mnie się zdarzały. Widocznych, większych zmarszczek jeszcze nie mam jednak wiem, że stosowanie takiego kremu może spowolnić proces starzenia się skóry. Przecież lepiej "zapobiegać niż leczyć". Zmarszczki te minimalne jakby się jeszcze bardziej zminimalizowały... Widać, że krem działa. Dodam jeszcze, że krem nadaje się pod makijaż. Aaa... Pisałam już o miękkiej i gładkiej skórze? Uwielbiam ten efekt.

Cena?
Ok. 260 zł.

Jakie do twarzy kremy obecnie stosujecie?
Korzystaliście już z usług internetowego sklepu Topestetic?

Komentarze

  1. Nie miałam tego kremu, ja używam Glamglow i Asoa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena trochę powala, ale czego się nie robi dla urody? Chętnie poszukam jeszcze recenzji u osoby, która ma skórę starzejącą się, bo testowanie takiego kremu na osobach młodych trochę mija się z celem, zwłaszcza przy tej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że produkt można kupić w Internecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za drogi ten krem jak dla mnie ale z chęcią bym go wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sądząc po składzie ten raczej by się u mnie nie sprawdził, ale sprawdzę markę co ma ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do najtańszych z pewnością nie należy i chyba nie zapłaciłabym tyle za krem. Używam dobrych kremów z Bare Minerals, które też są drogie, ale nie aż tak

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena dosyć spora, ale świetnie, że efekty są zadowalające. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej marki i nie stosowałam. Nie korzystam ze sklepów internetowych, chyba,że krem jest mi znany. Stosuję inne kremy, odpowiednie do mojego wieku i cery, cena wtedy nie gra aż takiej roli, jeżeli działanie przynosi efekty.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo zadowalających efektów ja nie kupiłabym kremu w takiej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wędrówki po kuchni28 czerwca 2020 15:13

    Krem dość ciekawy, ale cena niestety już nie. Myślę, że są na rynku dobre kremy, ale w lepszej cenie, więc ja się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten krem chyba mnie nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  12. To może się okazać coś dobrego dla mojej wrażliwej i wymagającej skóry, chętnie sprawdzę, czy się z kremem zaprzyjaźni. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego kremu i marki jeszcze nie znam. Ale za to sklep topestetic bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To tylko jeden krem, a reszta? Musiałabym chyba znaleźć sponsora...

    OdpowiedzUsuń
  15. Marka ma niestety drogi produkty. Dobrze jednak, że odczuwasz pozytywne efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Prezentuje się bardzo ciekawie, chętnie bym również przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba powinnam zacząć stosować podobne do tego kremy. Bardzo prawdopodobne, ze zdecyduję się właśnie na ten. Kusi mnie ta miękka skóra, którą nadaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety dwie rzeczy mnie przekonują- wysoka cena i zawartość konserwantów :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Przy takiej cenie miałabym większe wymagania co do skład:) Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Tomek i tata" Susanne Weber - nasza recenzja

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam zbiór historyjek do wspólnego czytania (najlepiej dla taty i syna, lecz nie jest to warunek konieczny). Opowieści te świetnie sprawdzają się jako lektura na dobranoc dla 3-6 latków. A więc, przed Wami recenzja książki pt. "Tomek i tata" Susanne Weber od Wydawnictwa Debit. Historyjki nie są długie (mają ok. 3 strony), napisane są prostym językiem i dotyczą codziennych spraw Tomka, który jest przedszkolakiem i jego taty. Tata często znajduje rozwiązanie z trudnej sytuacji, potrafi doradzić i ma poczucie humoru. Tomek lubi dobrą zabawę, a poprzez różne doświadczenia poznaje świat razem z tatą.  Znajdziemy tutaj np. opowieść "o kichających gwiazdach", dowiemy się jak poradzić sobie z nielubianym przez dzieciaki sprzątaniem, czy też poznamy jak wyglądał męski dzień Tomka i jego taty. Niektóre historyjki mają pouczające przesłanie, inne są takie "zwykłe i codzienne", a jednak przyciągają uwagę małego słuchacza. Znajdziemy w ni

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

"Sekretne życie strupków" - nasza recenzja

 Witajcie! Przeróżne otarcia jak i skaleczenia mogą się nam przytrafić w różnych miejscach i w różnych momentach. Jednak nasze ciało jest tak zbudowane, że wie jak rozpocząć walkę z tymi problemami. Książka "Sekretne życie strupków" od Wydawnictwa Debit zabiera nas w podróż w głąb naszego organizmu i nie tylko. Tekst stworzyła Ariadna Garcia Turon, a z języka katalońskiego przetłumaczyła go Karolina Jaszecka. Zapraszamy na naszą recenzję! Zaczniemy od tego, że książka jest naprawdę duża... Jej wymiary to: 25 cm x 28 cm. I ma solidną grubą okładkę. Co do ilustracji w wykonaniu Mariony Tolosy Sistere - są one charakterystyczne. Znajdą one zapewne i zwolenników i przeciwników. Nam się tak średnio podobają. To co znajdziemy w środku? Na początku przedstawia nam się Uraz. Informuje czytelników, że jego ulubionym miejscem jest podwórko i to właśnie między innymi tutaj jesteśmy narażeni na różne otarcia, siniaki, skaleczenia itp. Pokazuje w jaki sposób one powstają. Następnie dzieck