Przejdź do głównej zawartości

Czy polscy olimpijczycy mają jakieś tajemnice? Recenzja książki Adama Szczepańskiego pt. "Herosi. 20 historii o polskich olimpijczykach"

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam książeczkę dla małych fanów sportu a dokładniej Igrzysk Olimpijskich, chociaż i starsi na pewno także nie będą mogli się od niej oderwać... Książka pod tytułem "Herosi. 20 historii o polskich olimpijczykach" Adama Szczepańskiego do której ilustracje wykonał Metteo Ciompallini to świetna dawka "olimpijskich przygód". I te ilustracje nie są takie zwykłe, bajkowe. Są bardziej komiksowe- z resztą zaraz Wam je poniżej pokażemy. Książka została wydana przez Wydawnictwo Znak, ma twardą okładkę i ponad 180 stron.
 

Mamy tutaj aż 20 historii o legendarnych polskich olimpijczykach. Nie są to zwykłe historie. Jedne są z humorem, inne pokazują ciężkie czasy, gdy w Polsce panowała wojna, inne uświadamiają nam, że kiedyś to było inaczej...Mimo, iż książka wydaje się być gruba i może "za trudna" to historie opisane są prosty sposób dostosowany do wieku dzieci. Jak dla nas to od 5 lat w górę jest w sam raz.
 

Olimpijczycy nie mieszkają na Olimpie. Nie, nie... Możemy o nich usłyszeć w telewizji, przeczytać w gazecie. Warto rozmawiać z dziećmi na ich temat. Pokazać im jak ważny jest sport i ile wysiłku trzeba, aby osiągnąć sukces. Czytając tę książkę możemy być dumni, że mamy, aż tylu polskich olimpijczyków. Oczywiście nie wszyscy co zdobyli medal na Igrzyskach Olimpijskich są tutaj opisani, ale kto wie może powstanie kiedyś kolejne wydanie z tej serii.


Zapewne jesteście ciekawi o jakich olimpijczykach jest tutaj mowa... Są i Ci współcześni i ci którzy zdobywali medale prawie 100 lat temu. Mamy tutaj np. Otylię Jędrzejczak, Roberta Korzeniowskiego, Izabelę Dylewską, Jerzego Kuleja, Janusza Kusocińskiego czy Elżbietę Krzesińską. Gdy to właśnie oni stają przed rozpoczęciem danej dyscypliny sportowej w tym ważnym dniu to cała Polska wstrzymuje oddech z emocji. A oni? Oni w większości zachowują spokój. O ich wyniku może zadecydować podmuch wiatru, a nawet warkocz! Tak... Jest tutaj historia  o pewnym warkoczu. Albo też o niewygodnych butach.


Warto także dodać, że na wstępie dziecko zapoznaje się z tym czym są Igrzyska Olimpijskie, co ile lat się odbywają i jakie dyscypliny sportowe wchodzą w ich skład. Jest też wyjaśnione jak wyglądały one kiedyś, a jak dzisiaj. Mnie najbardziej wzruszyły historią dotyczące olimpijczyków w czasach wojennych, międzywojennych.

Oprócz kolorowych ilustracji znajdziemy także realistyczne zdjęcia naszych sportowców. Są też metryczki z informacją kiedy się urodzili (niektórzy już zmarli), jakie zdobyli medale na określonych Igrzyskach, jakie mają rekordy i inne osiągnięcia.

Z tej książki dowiemy się także:

Kto zdobył pierwsze polskie, olimpijskie złoto?
Kto założył nowe, niesprawdzone buty za najważniejsze zawody w życiu?
Kto miał "pechowy" warkocz?
Co ma wspólnego pewna żaba i "polski kangur"?
Jak wyglądał legendarny gest Kozakiewicza?
Co ma wspólnego Otylia Jędrzejczak z McDonaldem podczas igrzysk?
Kto zdobył najwięcej medali podczas jednej godziny?

I wiele, wiele innych... Tutaj za każdym medalem kryje się inna historia, którą warto poznać. Lubimy ze starszym synkiem czytać te opowieści. Bawimy się przy nich, a czasem wzruszamy...

Znacie to wydanie?
Interesujecie się tematyką Igrzysk Olimpijskich?
Może macie swojego ulubionego olimpijczyka?

Komentarze

  1. Za jakiś czas, będę miała komu kupować takie książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem fajne, dla dziecka, które interesuje się sportem. Znam takiego jednego chłopca. Podrzucę pomysł rodzicom

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda super, ma piękne ilustracje. Chętnie zerknę, gdy tylko dotrze do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że są kolorowe ilustracje i metryczki. To ciekawe dodatki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne dla małych sportowców :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książeczka, każde dziecko powinno posiadać choćby minimalną wiedzę na temat polskich sportowców i ich największych osiągnięć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam już tę książkę na kilku blogach. Nie wiem czy zainteresuje wszystkie dzieci, bo temat jest specyficzny. Przeglądałam ją i zrezygnowałam z kupna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest specyficzna, ale łatwo się do niej przekonać :)

      Usuń
  8. Młody interesuje się sportem, ale za bardzo nie przeadał za czytaniem. Owszem od przedszkola coś wypożyczaliśmy w bibliotece miejskiej, ale to ja głownie czytałam. Ostatnio mnie zaskoczył, bo sam przyniósł ksiażkę ze szkolnej biblioteki i czytamy ją wspólnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie, tyle informacji w jednej książce! Mój syn co prawda na razie za mały, ale jak są obrazki to i On by chociaż zerkał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już zdjęcia i sam wygląd bardzo zachęca :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka na pewno jest warta przeczytania :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne książeczki dla dzieci, idealne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

"Tomek i tata" Susanne Weber - nasza recenzja

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam zbiór historyjek do wspólnego czytania (najlepiej dla taty i syna, lecz nie jest to warunek konieczny). Opowieści te świetnie sprawdzają się jako lektura na dobranoc dla 3-6 latków. A więc, przed Wami recenzja książki pt. "Tomek i tata" Susanne Weber od Wydawnictwa Debit. Historyjki nie są długie (mają ok. 3 strony), napisane są prostym językiem i dotyczą codziennych spraw Tomka, który jest przedszkolakiem i jego taty. Tata często znajduje rozwiązanie z trudnej sytuacji, potrafi doradzić i ma poczucie humoru. Tomek lubi dobrą zabawę, a poprzez różne doświadczenia poznaje świat razem z tatą.  Znajdziemy tutaj np. opowieść "o kichających gwiazdach", dowiemy się jak poradzić sobie z nielubianym przez dzieciaki sprzątaniem, czy też poznamy jak wyglądał męski dzień Tomka i jego taty. Niektóre historyjki mają pouczające przesłanie, inne są takie "zwykłe i codzienne", a jednak przyciągają uwagę małego słuchacza. Znajdziemy w ni

"Sekretne życie strupków" - nasza recenzja

 Witajcie! Przeróżne otarcia jak i skaleczenia mogą się nam przytrafić w różnych miejscach i w różnych momentach. Jednak nasze ciało jest tak zbudowane, że wie jak rozpocząć walkę z tymi problemami. Książka "Sekretne życie strupków" od Wydawnictwa Debit zabiera nas w podróż w głąb naszego organizmu i nie tylko. Tekst stworzyła Ariadna Garcia Turon, a z języka katalońskiego przetłumaczyła go Karolina Jaszecka. Zapraszamy na naszą recenzję! Zaczniemy od tego, że książka jest naprawdę duża... Jej wymiary to: 25 cm x 28 cm. I ma solidną grubą okładkę. Co do ilustracji w wykonaniu Mariony Tolosy Sistere - są one charakterystyczne. Znajdą one zapewne i zwolenników i przeciwników. Nam się tak średnio podobają. To co znajdziemy w środku? Na początku przedstawia nam się Uraz. Informuje czytelników, że jego ulubionym miejscem jest podwórko i to właśnie między innymi tutaj jesteśmy narażeni na różne otarcia, siniaki, skaleczenia itp. Pokazuje w jaki sposób one powstają. Następnie dzieck