Przejdź do głównej zawartości

"Wydaje mi się, że widziałem... dinozaura!" - nasza recenzja

Cześć!

Dinozaury? Super sprawa! Powiedzcie mi, które dziecko ich nie lubi? Non stop słyszę: „Mamo, a jak one wyglądają? Czy naprawdę istnieją? Co jedzą? Ale gdzie je można spotkać?”

Młodszy synek uwielbia dinozaury, ogląda bajki z ich udziałem, lubi bawić się figurkami z ich postaciami. Byłam bardzo ciekawa, co przedstawia poniższa książka, której recenzję poznacie niżej.

Jest to książka autorstwa Lydii Nichols pt. „Wydaje mi się, że widziałem… dinozaura!”.

Zacznijmy od wyglądu…

Książka nie jest za duża, idealnie mieści się w rękach trzylatka. Kolory są wyraziste i przykuwają uwagę ciekawskich oczu dziecka. Już na wstępie widzimy, że zawiera ona ruchome elementy, które sprawiają, jest ona idealnym pochłaniaczem czasu i świetną zabawą.

Co jest w środku?

Otóż na każdej stronie występują ruchome elementy z okienkami, które dziecko może przesuwać, aby odnaleźć schowanego dinozaura. Dziecko ma za zadanie znaleźć dinozaura na każdej stronie. Może jest za kanapą? Może jest w wannie? 


Moja ocena?

Jak dla dziecka trzyletniego książka mimo, ciekawego designu jest mało interesująca. Mimo, że występuje w niej dużo obrazków, brakuje w niej treści, która będzie go interesowała. Synek uwielbia dinozaury, jednak ta książka dla dzieci nie porwała go tak, aby jeszcze raz ją obejrzeć.

Natomiast dla najmłodszych dzieci może być super rozwiązaniem, gdyż świetnie wspiera rozwój małej motoryki oraz spostrzegawczość.

 Na stronie znanej księgarni internetowej znajdziecie jeszcze wydania o pingwinie, a także krokodylu.

 
A Wam jak podoba się ta książeczka w środku?
Może ktoś już z Was zna tę serię?

Komentarze

  1. Na pewno skorzystam z polecenia i zrobię prezent siostrzeńcom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem fajnie prezentuje się ta książeczka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wydane. Dzieciaki zapamiętują takie obrazki
    Pozdrawiam Kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka cudna książeczka. Mi bardzo się podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje za pomysł na prezent dla bratanka

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla dwulatka w sam raz, dla starszego dziecka faktycznie może być mniej interesująca. Super, że ma ruchome elementy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda ze nie jesteście w pełni z niej zadowoleni, na pierwszy rzut oka wydawała się ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  8. Super książeczka, bardzo ciekawy pomysł

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Testujemy lane perfumy od Faktorii Perfum

Witajcie! Dzisiaj przedstawimy Wam sklep internetowy z lanymi perfumami. Oferowane przez nich zapachy inspirowane są znanymi i cenionymi na całym świecie markami. Poznajcie Faktorię Perfum! A może już znacie? Z tego sklepu do przetestowania wybraliśmy pięć zapachów: cztery damskie i jeden męski. Najpierw zobaczcie jak prezentują się te zapachy... I jak podobają Wam się opakowania? Dla nas wyróżniają się one klasycyzmem i elegancją. Faktoria Perfum 117 odpowiednik Dolce & Gabanna Light Blue (zapach damski) Na samym początku zapach ten orzeźwia, a potem przemienia się w słodycz. Znajdziemy tutaj owocowo-kwiatowe nuty zapachowe z drzewnymi akordami. Zapach idealnie nadaje się na dzień- zwłaszcza na ciepłe letnie dni. Nuty zapachowe: Głowa: Hiacyntowiec, Jabłko, Sycylijski cedr Serce: Bambus, Biała róża, Jaśmin Podstawa: Ambra, Drewno cytronu, Piżmo   Faktoria Perfum 134 odpowiednik Yves Saint Laurent - Libre (zapach damski) Jeśli lubicie słodkie zapachy, to coś dla Was. Mnie ...

Przygody logiczne. Artur Agent w dżungli - recenzja

Witajcie! Dzisiaj mamy dla Was recenzję jednej z książeczek z serii "Przygody logiczne" od Wydawnictwa Papilon. Nasz recenzowany tytuł to "Artur Agent w dżungli". Cała seria wyróżnia się tym, że czytelnik rozwiązuje zagadki wspólnie z bohaterami i pomaga im w wykonaniu określonych zadań.   Główny bohaterem jest tutaj tytułowy Artur, który pewnym sposobem znajduje się dżungli. Tutaj czeka na niego mnóstwo przygód, ale i trudnych zadań do wykonania. Musi on rozwikłać pewną zagadkę. Jak się okazuje towarzyszy mu dodatkowo pewien psiak Trop i mało tego spotyka także sojuszniczkę o imieniu Jane. Każda strona to nowe zagadki do wykonania, które na końcu prowadzą do rozwiązania tej jednej głównej. Plusem tego wydania jest to, że możemy skorzystać ze wskazówek jeżeli mamy problem z rozwiązaniem zagadki. Na ostatnich stronach znajdziemy również rozwiązanie każdej zagadki. Możemy w ten sposób sprawdzać, czy dobrze myślimy... Co daje nam ta książka? Dzięki niej poznaliśmy nowe...

Poznajcie jedną z najważniejszych książek w historii. Czas na "Rozmyślania (do samego siebie) Marka Aureliusza

Dziś recenzja „Rozmyślań…” cesarza, którego często nazywa się filozofem. Marek Aureliusz (121-180 r.) swoje przemyślenia utrzymywał w formie medytacji i pisemnych ćwiczeń duchowych. Już od dawna dzieło to doceniane było na całym świecie. Trzeba przyznać, że w Polsce twórczość tego cesarza należy do wciąż mało znanych. Pierwszy przekład „Rozmyślań…” na język polski z oryginału miał miejsce prawie sto lat temu, dlatego uważam, że warto teraz sięgnąć po tę pozycję. Pisarstwo Marka Aureliusza skupia się wokół spraw duchowych oraz zwraca uwagę na sposób, w jaki człowiek patrzy na otaczający go świat. Zastanawiające jest to, ile z tych myśli jest do dziś aktualnych (albo, czy w ogóle są aktualne). Nie jest to lektura typowa, przy której można oderwać się od rutyny dnia codziennego, ale skłania do myślenia i wysnucia refleksji na życiowe tematy. Jednak przeczytanie jej sprawia, że raczej zapamięta się ją na długi czas. Wydaje mi się (albo może śmiem twierdzić), że postawa cesarza najb...