Przejdź do głównej zawartości

KONKURS- wygraj świetny zestaw od Canpol Babies

Witajcie! Mamy przyjemność zorganizować dla Was kolejny konkurs razem z marką Canpol Babies. Do wygrania są aż dwa zestawy przedstawione poniżej na zdjęciu.

W skład zestawu wchodzi: opakowanie termoaktywne, etui na smoczek oraz smoczek wraz z przywieszką.


Na czym polega zadanie konkursowe?
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

Jaka jest Twoja recepta na udaną podróż z dzieckiem?
Odpowiedzi możecie umieszczać tutaj pod tym wpisem konkursowym na blogu lub na naszym Fanpage Uwielbiamy Testowanie.
Jeżeli chcecie urozmaicić swoje zgłoszenie zdjęciem, filmikiem to możecie dodawać je na naszym Fanpage lub przesłać na e-mail 1aagnieszkaa@gmail.com
Będzie nam niezmiernie miło jeżeli polubicie nasz Fanpage na Facebooku i udostępnicie post konkursowy na swojej tablicy oraz zaprosicie znajomych do zabawy.
Czas trwania konkursu: 3.10.2019 -  20.10.2019 r.

Wyniki pojawią się w ciągu 7 dni roboczych na naszym blogu.

Organizator konkursu: Uwielbiamy Testowanie
Sponsor konkursu: Canpol Babies


 
Regulamin konkursu:

1. Nagrodą w konkursie są dwa zestawy od  Canpol Babies. W skład zestawu wchodzi: opakowanie termoaktywne, etui na smoczek, smoczek wraz z przywieszką.
2. Zadanie konkursowe polega na udzieleniu odpowiedzi na pytanie: "Jaka jest Twoja recepta na udaną podróż z dzieckiem?"
3. Zgłoszenia umieszczamy pod postem konkursowym na blogu Uwielbiamy Testowanie lub na Fanpage Uwielbiamy Testowanie.
4. Spośród nadesłanych odpowiedzi wybierzemy dwa najbardziej kreatywne zgłoszenia.
5. Konkurs trwa od 3 do 20 października 2019 roku (do godziny 23:59).
6. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu 7 dni roboczych od zakończenia konkursu na blogu.
7. Zwycięzca będzie miał 5 dni roboczych na podanie mi swoich danych do wysyłki nagrody (w wiadomości prywatnej na Facebooku lub na maila 1aagnieszkaa@gmail.com). W przypadku braku takiej informacji zostanie wybrana kolejna osoba.
8. Za wysyłkę nagród do Zwycięzcy odpowiada Sponsor konkursu- Canpol Babies.
9. Konkurs nie jest w żaden sposób wspierany przez serwis Facebook ani jakiekolwiek związane z nim podmioty.
10. Dane Zwycięzcy będą przetwarzane i wykorzystywane wyłącznie na potrzeby niniejszego konkursu, zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz polityką prywatności bloga Uwielbiamy Testowanie.
11. Miło mi będzie jeśli polubisz profil Uwielbiamy Testowanie na Facebooku i udostępnisz post konkursowy na swojej tablicy oraz zaprosisz znajomych do zabawy.

Komentarze

  1. Życzę powodzenia wszystkim uczestnikom konkursu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, this looks amazing!!
    Hugs ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli podróż z dzieckiem ma być bezpieczna i udana musimy nie tylko zabrać ze sobą wszystkie podstawowe rzeczy do opieki, ale również przewidzieć nieoczkiwane wydarzenia. I co ważniejsze przygotować się na różne sytuacje awaryjnie. Wyruszając w podróż z pociechą, należy uwzględnić odpowiednio więcej czasu na pokonanie trasy gdyż pod uwagę trzeba wziąć częste postoje. Staram się też, aby zgodnie z zaleceniami lekarzy moje dziecko nie spędzało w foteliku więcej niż 2 godziny. Przydadzą się również np. osłonki na szybę, które ochronią malucha przez zbyt intensywnym słońcem. Dobrym pomysłem jest również zabranie kubka termicznego lub termosu z ciepłym napojem.
    Aby dziecko było bezpieczne, fotelik powinien mieć certyfikat unijny dopuszczający go do użytku i pozytywnie przejść testy zderzeniowe. Wazne jest tez to aby trzymac się zasady: ciężkie pakunki na spód, lżejsze na wierzch lub zapakować do schowków wewnątrz samochodu. Jeśli dojdzie do kolizji, to nawet najdrobniejsze przedmioty mogą stanowić poważne zagrożenie życia i zdrowia.
    Warto zawczasu pomyśleć o rozrywce dla malca i zabrać ze sobą ulubione dziecięce gadżety np. grzechotki, maskotki. Niemowlę i małe dziecko jest bardziej narażone na różne zakażenia i ich konsekwencje. Szczególnie groźne może być odwodnienie, dlatego zawsze sprawdzam czy w miejscu, do którego wyjeżdżamy, będziemy mogli skorzystać z opieki lekarskiej. W trakcie podróży w gorącej porze roku niezwykle ważne jest odpowiednio obfite pojenie dziecka lub częste karmienie piersią, aby zapobiegać odwodnieniu.
    Posiłki w trakcie podróży powinny być lekkie. Staram się je podawać na parkingu, a nie w trakcie jazdy. Długie przebywanie w foteliku sprzyja odparzeniu pupy, dlatego pamiętam aby w trakcie dłuższej podróży regularnie zmieniać dziecku pieluchę i nie dopuścić do zbierania się w niej dużej ilości moczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zgłoszenie :) Tylko proszę jeszcze je podpisać :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Dam znajomej o tym konkursie, bo ma małą córeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia dla uczestników konkursu, nagrody ucieszą i to bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udana podróż z dzieckiem to dla mnie w tej chwili podróż w czasie kiedy Ono śpi lub zaraz będzie to robiło. Moje dziecko ma rok i na chwilę obecną wszelkie zabawki interesują Go tylko chwilę, a telefon czy tablet nie wchodzi w grę. Sen jest tym co pozwala Mu przetrwać drogę bez płaczu a mi bez zamartwiania się. Udana podróż to oczywiście też podróż bezpieczna, bez przykrych niespodzianek. Z tego powodu wyjeżdżam z domu możliwie najwcześniej, żeby dotrzeć na miejsce na czas i nie spoglądać co chwilę na zegarek. Muszę mieć również pewność, że fotelik jest dobrze przymocowany a dziecko ubrane odpowiednio do otaczającej temperatury (nie przegrzane czy spocone). Idealnie jeśli jedzie ze mną Mąż lub mama, wtedy jedna osoba dba o komfort dziecka a druga skupia się na prowadzeniu samochodu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglupiamy sie czytamy ksiazeczki bawimy sie autkami

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla nas podróż z dzieckiem jest zawsze miła;) nasz maluszek uwielbia podróżować i bardzo go to uspakaja;) chętnie zabierzemy nagrodę na wycieczkę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesli udana podróż to tylko z napełnionymi brzuszkami. Już sama nie wiem kto w tej kwestii jest bardziej marudny- mąż czy córka. Oprócz tego ważna jest też oprawa muzyczna. Jeśli wycieczka ma przebiegać bez zakłóceń to tylko przy spokojnych nutach trance. Cała nasza trójka uwielbia muzykę, dzięki której można się wyciszyć. Według naszego szkraba jeśli wycieczka ma być ciekawa, to bez żadnych postojów. No ale niestety czerwone światło jest nieuniknione. Wtedy najmłodszego podróżnika może uspokoić tylko smoczek. Trzymając się tych zasad na każdej przejażdżce świetnie się bawimy.

    Mariola Ulanowska Gromala
    mariolaulanowska@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie Małej Podróżniczki dosyłam na e-maila. :)

      Usuń
  10. Gdy wspólną podróż z Naszą pociechą planujemy wszystko dzień wcześniej przygotowujemy. Od analizy pogody zaczynamy by do podróżowania w każdych warunkach Nasz Franio był przygotowany. Zasłony słoneczne przypinamy lub jego ulubiony kocyk z szafy wyciągamy. Następnie pobudkę szybszą planujemy bo zawsze przed podróżą odrobinę poćwiczyć chcemy aby kości w foteliku się nie były znudzone kilkoma ruchami sprawiamy że są rozbudzone. Na nasze potrzeby parkingi oglądamy by wiedzieć gdzie na trasie się zatrzymamy. Ulubione książeczki z sobą bierzemy i ich przesłanie Frankowi w trakcie podróży przekazać chcemy. Mimo że planowanie nie zawsze realizacji się doczekuje to każde z Nas z wspólnego wyjazdu się raduje. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobra zabawa to podstawa! Nasza rodzinna zasada! Wycieczki uwielbiamy, bardzo często na nie wyjeżdżamy. Nie straszna nam pogoda i nie potrzebna wielka wygoda. W drodze dużo się śmiejemy, książki czasem czytujemy. Bardzo lubimy muzyki słuchanie, jednak najbardziej nasze wspólne śpiewanie. Choć czasem trochę fałszujemy, to i tak się z tego radujemy. Pioseneczki dziecięce nam towarzyszą, do snu na pewno wtedy nie ukołyszą. Znamy tesktów co nie miara, potrzebna nam tylko gitara. Do jej dźwięków wszyscy się kołyszemy i swoimi rękami dyrygujemy. Pierwsza zawsze o autobusie i niedźwiadku, potem o famrerze i czarnym baranku. Czas też sobie umilamy i w gry różne gramy. Odgadujemy ‘kto jest kim’, wymyśla też każdy jakiś rym. Anegdoty z dzieciństwa opowiadamy, a gdy na miejsce przybywamy, Zdjęcia robimy i filmiki różne kręcimy. Zawsze jakąś przekąskę swoją mamy, bo o zdrowie nasze dbamy, Tak nam mijają nasze podróże te małe i duże.
    Iza B
    mama.izabela@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. [U]ff ! Zero płaczu, a jedynie śmiech z oddali,
    [D]ziecko podróże zazwyczaj z rodzicami chwali,
    [A]trakcji pod dostatkiem gdy rodzic zaplanuje,
    [N]aturalna recepta to krok po kroku się planuje.
    [A]trakcję zapewnić, aby nuda nie doskwierała,

    [P]rzy zajętym czasie dziecina by nie płakała,
    [O]d opowieści mamy, aż po śpiewanie każdego,
    [D]ługie podróże z dzieckiem to nic trudnego !
    [R]az i dwa, ważne jaka pogoda za oknem panuje,
    [Ó]w maluszek przy słońcu jakoś lepiej się czuje,
    [Ż]ar emocji bije i senność od chłodu nie nudzi,

    [Z]azwyczaj zaplanowana podróż ciekawość budzi.

    [D]obranie zabawek, zapewnienie zaciekawienia,
    [Z]atrzymanie czasu, to recepta co wszystko zmienia,
    [I] dzięki temu podróże z dzieckiem szybko mijają,
    [E]fektem bez płaczu, wrzasku, a dzieci to doceniają.
    [C]zy to podróż na zakupy, czy do rodziny zawitanie,
    [K]ażdy jeden wyjazd, to recepty jest realizowanie,
    [I] pamiętać trzeba, by zabawić w podróży maluszka,
    [E]nergia mile widziana, podróż się nie rozpocznie bez pełnego brzuszka.
    [M]amy takie szczęście, że nasz maluch przesypia podróże, lecz na przyszłego bobaska receptę na przyszłe miesiące wróżę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mimo że mamą jestem stosunkowo krótko i nie mam dużego doświadczenia bo tylko dobre 4 miesiące ale za to opowiem wam jaki mam patent na podróż z 4 miesięcznymi bliźniaczkami ;)

    Gdy podróż się zbliża wielkimi krokami, mama biega z góry na dół z wielkimi bagażami. Nie ważne czy podróż jest krótka czy długa zawsze lista do zabrania długa . Bo mama ze sobą bliźniaczki zabiera i modli się żeby podróż spokojnie minęła. Najlepiej gdy dzieci drzemkę mają ,ale nie zawsze się tak udaje . Gdy dzieci drzemki nie planują to zazwyczaj grzecznie się zachowują. Lecz mama przezorna dmucha na zimne i zabawki kontrastowe ze sobą zabiera i pol samochodu nimi ubiera. Wtedy dzieci spokojnie się przyglądają i czasem chioty pod nosem wydają . No ale przyznam
    się szczerze bo rzadko w taka samotna podróż mama maluszki bierze . Zdradzę mój sekretny patent na podróż z bliźniaki którym jest babcia lub tata . Taka pomoc w podróży jest nieoceniona Kiedy w komplecie jest tylnia kanapa . Środkowe miejsce ktoś tam zajmuje i dziećmi się zajmuje . Także patent taki kontrasty, smoczek, pieluszka ,babcia lub tata i możemy w takim zestawie ruszać nawet na koniec świata.
    , na IG @Martadejewska

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyjeżdżamy wczesnym rankiem, bo maluchy zaczynają podróż spankiem. A gdy droga się wydłuży i maluchy podróż nuży, zaczynamy liczyć krowy albo urządzamy na spostrzegawczość łowy. Wypatrujemy gościa w niebieskiej koszulce lub z okularami na buziulce. Potem audiobooka posłuchamy i ciszę w samochodzie mamy. Ciągłe dopytywanie „daleko jeszcze?” nie przyprawia nas o dreszcze. To na postój czas. Wszyscy chyżo w las. Bieganie, gra w piłkę, swawole, to od siedzenia wolę! I każde dziecko ruchliwe czeka końca podróży cierpliwie.
    Ewa
    anakada1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Poznajcie hitową książkę do nauki alfabetu. "Lubię litery!" - recenzja

Od kilku lat należę do grupy książkowej Aktywne Czytanie na Facebooku. Znajdziemy na niej różne polecajki książkowe dla dzieci, możemy i my wymieniać się swoimi spostrzeżeniami... I jak się okazało autorka tej grupy pani Anna Jankowska w ostatnim czasie wydała książkę do nauki alfabetu "Lubię litery!" Wydawnictwa Papilon.  Czy Wasze dzieci znają już alfabet? Czy się nim interesują? Ta książka jest doskonałą okazją, aby rozpocząć przygodę z nauką alfabetu, a także jeśli dzieciaki już go znają, aby go utrwalać poprzez zabawę. Wydanie ma grube kartonowe strony i to jest duży plus. Z książki  można korzystać i korzystać, nie obawiając się o to, że szybko ona ulegnie zniszczeniu. Białe tło, proste ilustracje i duży rozmiar literek - tak niewiele potrzeba, ale książka pozwalała dziecku się skupić na poznawaniu, utrwalaniu literek. I to właśnie znajdziemy w tej książce. Skojarzenie obrazka z daną literą to bardzo dobry pomysł. A ta cała prostota w sobie "edukacyjną moc". A

"Moje Pierwsze 5 Sekund" - sprawdź swoją wiedzę razem z dzieckiem!

Jednym z prezentów jakie otrzymał mój starszy synek na Dzień Dziecka była gra "Moje Pierwsze 5 Sekund" od Wydawnictwa Trefl. Ciocia wręczając mu ten upominek sprawiła wielką radość i zadowolenie na jego twarzy, gdyż jest on fanem wszelkich gier. Gra składa się ze 144 kart z pytaniami. Karty są dwustronne, więc w sumie mamy 288 pytań. Dostosowane są one do poziomu wiedzy dziecka- karty zielone mają łatwiejsze pytania, czerwone- trudniejsze. Poza kartami z pytaniami znajdziemy tutaj również 6 kart "Czas" i 6 kart "Zamiana", 1 specjalny czasomierz oraz instrukcję. Przeznaczona jest dla dzieci od 4 lat. Jednocześnie może w nią grać od 3 do 6 osób. Czasowo gra się w nią od 15 do 30 minut. Cel gry Zadaniem gracza jest udzielenie poprawnych odpowiedzi na jak najwięcej pytań. Za każdym razem gracze muszą podać 1 lub 2 poprawne odpowiedzi, zanim kulki stoczą się w dół spirali. Jak przygotować się do gry? Na bok odkładamy karty "Cz

"Silna jak rzeka" - recencja książki o rodzicielskiej miłości

Witajcie! Myślicie, że może być coś silniejszego niż niedźwiedź? Jeśli tak, to co to takiego może być? Odpowiedź na to właśnie pytanie znajdziemy w najnowszej książce dla dzieci Sarah Noble "Silna jak rzeka." Na samym początku wspomnimy o ilustracjach, które nas po prostu urzekły. Są piękne i ciepłe, a te pejzaże... Z resztą co Wam będziemy dużo pisać. Sami zobaczcie... Rozmiar książki jest również duży, dzięki czemu ilustracje są wyraziste. Mimo, iż w książce nie ma zbyt wiele tekstu to jest tutaj piękny przekaz pokazujący jaką siłę ma matczyna miłość. Mama niedźwiedzica pokazuje małemu niedźwiadkowi to co jest w życiu ważne. Jest zawsze blisko niego i przekazuje mu różne życiowe mądrości. Książka skłania nas zatem do refleksji.  Ta obrazkowa książka może być również pomocna podczas rozmów z dziećmi na temat więzi rodzinnych. Mama wykazuje się postawą opiekuńczą, a mały niedźwiadek chciałby być po prostu już dorosły i silny. Jednak okazuje się, że istnieją "rzeczy"