Przejdź do głównej zawartości

Kreatywny zestaw dla dzieci- zaczynamy przygodę z Wise Elk

Witajcie! Jako mama i nauczyciel przedszkolny jestem zwolenniczką wszelkich zabawek, które wyzwalają w dziecku kreatywność. Taka zabawa szybko się nie nudzi i ma w sobie wiele zalet. I tak oto w ostatnim czasie bliżej przyjrzałam się marce Wise Elk, która oferuje świetne zestawy gipsowe dla dzieciaków. Z nich możemy zbudować wiele niesamowitych budowli np. angielski czy też irlandzki dom, przeróżne zamki, latarnie morskie, kościoły a nawet piramidę majów. Nie są to zwykłe cegiełki. A dlaczego? Przede wszystkim kleimy je specjalnym klejem, ale to nie oznacza, że jak już raz coś zbudujemy to koniec. Wystarczy, że budowlę zanurzymy 30 minut w ciepłej wodzie i wszytko nam się ładnie odkleja, a cegiełki służą nam ponownie do kreatywnej zabawy. Zaraz Wam to wszystko opiszemy...

Przedstawiamy Wam Saloon Z Dzikiego Zachodu. 


 Ten zestaw zawiera:
- kartonową podstawkę, która jest bazą dla przyszłej budowli,
- kartonową podstawkę pod dach,
- mini-cegiełki,
- dachówki, okna, drzwi
- klej
- instrukcję ze wskazówkami i rysunkami określającymi kolejność budowania.


Zestaw przeznaczony jest dla dzieci powyżej 5 roku życia.
Spełnia on i przekracza standardy EU i US dla zabawek i cechuje się wysoką jakością.

Dlaczego warto sięgnąć po zestawy gipsowe Wise Elk?

Przede wszystkim przy nich dziecko nie ma czasu na nudę. Rozwijają one myślenie nie tylko przestrzenne, ale i wyobraźnie. Są idealne do wszelkich projektów szkolnych czy przedszkolnych (dla najstarszych przedszkolaków). Dodatkowo wspierają logikę i dokładność. I jeszcze rozwijają zdolności motoryczne. Czego chcieć więcej?

Wszystkie materiały z jakich wykonane są zestawy Wise Elk są bezpieczne i ekologiczne: drewno, ceramika, gips.
Warto zwrócić również uwagę, że tworzone są piękne projekty w limitowanych edycjach. Wystarczy spojrzeć na katalog produktów. Niektóre z nich na pewno chwycą za serce starsze pokolenie. 

Jak u nas wyglądała przygoda z zestawem cegiełek Saloon z Dzikiego Zachodu?

Synek, który ma 6 lat z wielkim zachwytem oglądał całą zawartość zestawu. Dokładnie przeczytaliśmy instrukcję, rozłożyliśmy wszystkie pomoce. Pod spód daliśmy sobie kartki- ochrona przed klejem, ale w sumie nie były potrzebne bo nic nam nie kapało. Jak już wcześniej wspomniałam te gipsowe cegiełki się ze sobą klei za pomocą specjalnego kleju. Zaletą tego kleju jest to, że z czasem robi on się przeźroczysty, więc i budowla ładnie wygląda. Niewielką ilość kleju przelaliśmy do plastikowej zakrętki i nakładaliśmy go na cegiełki za pomocą patyczka higienicznego. Tak nam po prostu było wygodnie i bardziej precyzyjnie mogliśmy wszystko kleić?
Oczywiście nie zbudowaliśmy całej budowli w jeden dzień. Zajęło nam to kilka dni, ale właśnie i z tego powodu była frajda. Gdy tylko synek wracał z przedszkola to już nie mógł się doczekać kiedy zaczniemy znowu razem kleić. Raz kleił z mamą, raz z tatą, a potem już nawet sam. Ja sama jako osoba dorosła miałam niezłą frajdę z tworzenia takiej budowli.

Pierwszy dzień kreatywnej zabawy...

I kolejny dzień...


Nie wspomnieliśmy jeszcze ile elementów zawierał nasz zestaw. Jak myślicie? 100? 200? Dokładnie 270. Jeżeli jesteście ciekawi wymiarów naszej budowli to są to 205 mm x 165 mm x 210 mm (szerokość, długość, wysokość).

A się stało z naszą budowlą?
Do dnia dzisiejszego stoi u synka w pokoju na honorowym miejscu. Na razie szkoda nam ją burzyć, ale na pewno kiedyś to zrobimy i od nowa zasiądziemy do kreatywnej zabawy.

Nasz efekt końcowy...


Za zestaw dziękujemy:

https://wiseelk.pl/

Co sądzicie o tych gipsowych zestawach? Podoba Wam się nasza budowla?
Słyszeliście wcześniej o marce Wise Elk?
W jaki sposób spędzacie kreatywnie czas z Waszymi dziećmi?

Komentarze

  1. Wow jestem pod ogromnym wrażeniem. Widać, że synek był zadowolony i sprawiało mu to przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie saloony bywają w miasteczkach kowbojskich, do których jeżdżą wycieczki szkolne, fajna sprawa takie majsterkowanie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie kreatywne zabawy są świetne, jednak ja będę musiała poczekać aż mój chrześniak będzie starszy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam marki, nie słyszałam też o takich zestawach. Świetne są! Ciekawe, czy mój czterolatek byłby takimi budowlanka mi zainteresowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Zestawy skierowane są od 5 lat w górę, ale przy wsparciu osoby dorosłej na pewno by mu się spodobało. Tym bardziej, że są zestawy o wiele łatwiejsze :)

      Usuń
  5. Świetna zabawa i do tego jaka kreatywna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ fantastyczny i niesamowicie kreatywny zestaw :) Takie zabawki lubię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa, budowla bardzo klimatyczna! Dla dzieciaków frajda.

    Pozdrawiam,
    VB

    OdpowiedzUsuń
  8. Extra budowla wyszła, jeszcze takiego zestawu nie widziałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zestaw wygląda na naprawdę bardzo kreatywny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja! Idę szukać latarni morskiej dla mojej inżynier budownictwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Ta latarnia morska też ma "to coś" w sobie :)

      Usuń
  11. ... wygląda na bardzo ciekawą i rozwijającą zabawę ... szkoda, że jak się sklei kostki, to zabawa jest jednorazowa ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, że nie jest to zabawa jednorazowa. Kostki można użyć ponownie- wystarczy dać je na pół godziny do ciepłej wody :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. wygląda bardzo fajnie! bardzo podobają mi się faktury tych klocków :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie zestawy! Nie mogę się doczekać, aż mój synek dorośnie i będzie składał!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale extra to wygląda :D Dzieci jeszcze nie mam ale z pewnością kiedy kiedyś się pojawią sama również będę chciała z nimi spędzać czas w podobny sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubię kreatywne zabawki, ten zestaw jest naprawdę świetny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mielismy cos podobnego fajne było

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale super!! Taki domek dla lalek też byłby ekstra!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super, idealne na prezent :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

"Tomek i tata" Susanne Weber - nasza recenzja

Witajcie! Dzisiaj przedstawiamy Wam zbiór historyjek do wspólnego czytania (najlepiej dla taty i syna, lecz nie jest to warunek konieczny). Opowieści te świetnie sprawdzają się jako lektura na dobranoc dla 3-6 latków. A więc, przed Wami recenzja książki pt. "Tomek i tata" Susanne Weber od Wydawnictwa Debit. Historyjki nie są długie (mają ok. 3 strony), napisane są prostym językiem i dotyczą codziennych spraw Tomka, który jest przedszkolakiem i jego taty. Tata często znajduje rozwiązanie z trudnej sytuacji, potrafi doradzić i ma poczucie humoru. Tomek lubi dobrą zabawę, a poprzez różne doświadczenia poznaje świat razem z tatą.  Znajdziemy tutaj np. opowieść "o kichających gwiazdach", dowiemy się jak poradzić sobie z nielubianym przez dzieciaki sprzątaniem, czy też poznamy jak wyglądał męski dzień Tomka i jego taty. Niektóre historyjki mają pouczające przesłanie, inne są takie "zwykłe i codzienne", a jednak przyciągają uwagę małego słuchacza. Znajdziemy w ni

"Sekretne życie strupków" - nasza recenzja

 Witajcie! Przeróżne otarcia jak i skaleczenia mogą się nam przytrafić w różnych miejscach i w różnych momentach. Jednak nasze ciało jest tak zbudowane, że wie jak rozpocząć walkę z tymi problemami. Książka "Sekretne życie strupków" od Wydawnictwa Debit zabiera nas w podróż w głąb naszego organizmu i nie tylko. Tekst stworzyła Ariadna Garcia Turon, a z języka katalońskiego przetłumaczyła go Karolina Jaszecka. Zapraszamy na naszą recenzję! Zaczniemy od tego, że książka jest naprawdę duża... Jej wymiary to: 25 cm x 28 cm. I ma solidną grubą okładkę. Co do ilustracji w wykonaniu Mariony Tolosy Sistere - są one charakterystyczne. Znajdą one zapewne i zwolenników i przeciwników. Nam się tak średnio podobają. To co znajdziemy w środku? Na początku przedstawia nam się Uraz. Informuje czytelników, że jego ulubionym miejscem jest podwórko i to właśnie między innymi tutaj jesteśmy narażeni na różne otarcia, siniaki, skaleczenia itp. Pokazuje w jaki sposób one powstają. Następnie dzieck