Przejdź do głównej zawartości

Sposób na katarek u dziecka? Poznaj naszą recenzję aspiratora elektrycznego do nosa 2w1 od Helpmedi

Witajcie! Dzisiejszy wpis poświęcony będzie zwłaszcza rodzicom mniejszych dzieci, którzy często borykają się z problemem lekkiego katarku u swoich pociech.

U nas w domu odkąd pamiętamy stosowany był zestaw "Katarek plus". Jest skuteczny, ale ma dwie wady- trzeba go podłączyć do odkurzacza (gdy chcemy mieć silniejszą moc ssania, by nie korzystać z wersji ustnej) oraz użyjemy go tylko tam gdzie mamy prąd... Chyba, że wybierzemy wersję ustną.

Tych wad nie ma właśnie Aspirator kataru 2w1od Helpmedi. O nim Wam dzisiaj co nieco opiszemy. Dostaliśmy go do przetestowania dzięki uprzejmości portalu babyboom.pl. Może komuś z Was również się udało zakwalifikować do akcji testerskiej?


Aspirator kataru 2w1 Helpmedi ma wersję ustną i elektryczną. My jesteśmy zwolennikami wersji elektrycznej. Jest o wiele wygodniejsza.

Aspirator elektryczny ładowany jest przez USB, dzięki czemu możemy go zabrać nawet na spacer. Dla nas jest to świetne rozwiązanie. Teraz gdy mamy przed sobą jakieś wyjście, a Miki ma katarek to się nie martwimy. Wiemy, że aspirator elektryczny Helpmedi nam pomoże rozwiązać ten problem. Aspirator ten ma akumulator jonowo-litowy, dzięki czemu nie musimy stosować baterii. Dla nas jest to produkt z kategorii "eko". Wielki plus od nas.

Mamy tutaj dwa poziomy mocy. Dzięki temu możemy dostosować siłę ssania do tego z jakim katarkiem mamy do czynienia. Siła ssąca jest łagodna i bezpieczna.

Kształt aspiratora elektrycznego jest komfortowy i ergonomiczny. Nawet nasz Miki radzi sobie z trzymaniem go w rączkach. Jednak sam z niego nie korzysta ze względu na zasady bezpieczeństwa.

Wersja aspiratora ustnego schowana jest w klasycznym pudełeczku typu etui.


Aspirator ma miękką końcówkę, która dopasowana jest do małych nosków, a jego czyszczenie nie jest wcale takie trudne.


A wiecie co nam się najbardziej podoba w tym aspiratorze?

Jego "praca" jest naprawdę cichutka (poniżej 45 dB). Przy zestawie "Katarek plus" musieliśmy podłączyć odkurzacz, gdzie jednocześnie, gdy akcja oczyszczania noska odbywała się w nocy wstawał z nami na nogi cały dom. Było po prostu za głośno. Tutaj odbywa się wszystko w miłej atmosferze i bez płaczu.

I kolejny plus to taki, że aspirator możemy zabrać wszędzie tylko tam, gdzie chcemy. Wystarczy tylko wcześniej go naładować. Plus od nas za mobilność.


Jakieś uwagi?

Przydałby się jeszcze jeden poziom mocy- silniejszy. Przy lekkich, wodnistych katarkach aspirator sprawdza się na "szóstkę z plusem", jednak, gdy wydzielina z nosa jest zbyt gęsta czasami możemy napotkać problem... Jednak my i tak jesteśmy zadowoleni z jego zastosowania. Polecamy!


Znaliście ten aspirator kataru od Helpmedi?
Wolicie wersję ustną czy elektryczną?
Jakie macie inne sposoby na katarek u dzieci?

Komentarze

  1. Dobrze wiedzieć, że jest taki aspirator.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatna rzecz 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Katar jest najgorszy ;p dobrze, ze jest coś dla maluchów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My mieliśmy klasyczną "odciągarkę kataru" Canpol , ale ta elektryczna wersja też jest bardzo kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już co prawda malych ddzieci nie mam i sami wydmuchuja nos :) niemniej siostra ma pół roczną córke i mnóstwo moim znajomym rodzą się dzieci :) chętnie polece dalej :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam żadnych sposobów na katar u dziecka, bo nie jest mi to na razie potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za czasów jak syn był mały nie było takich wynalazków, a z tego co widze to może być przydatne

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze mieć świadomość, że takie urządzenie istnieje na przyszłość. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak moje dzieci były małe, nie było takich rzeczy.
    Dla rodziców małych dzieci pomocne.
    Katar to uciążliwa rzecz.
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze mnie przeraża ten aspirator podłączony do odkurzacza 😅 jak siostra pierwszy raz odsysała młodemu glutki to łapałam się za głowę 😜 fajnie że jest alternatywa

    OdpowiedzUsuń
  11. Przydatne, nigdy nawet o czymś takim nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś zwykły, taki którego rurkę wkłada się do ust i rodzic "odsysa". Masakra! Moja córka tak płakała i się wyrywała, że z niego zrezygnowałam...O tych aspiratorach słyszałam jednak bardzo wiele pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  13. My mamy aspirator pod odkurzacz, ale jest to dość męczące co rusz go wyciągać i odpalać maszynę

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawe i przydatne urządzenie :)
    na pewno bardzo pomaga zarówno dzieciom jak i ich mamom bo nie od dziś wiadomo że katar u dziecka to ciężka sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kurcze, szkoda że nie wiedziałam o tym jak syn był mniejszy, cudowny wynalazek, bo my własnie męczyliśmy się z odkurzaczem :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  18. oj aspirator dużo ułatwia, szczególnie teraz jak zaczyna się sezon na przeziębienia :( osobiście jestem zadowolona z tego z Neno, moja Julcia bardzo grzecznie znosi używanie go, super pomocne są różne końcówki, nie drażnią noska :D polecam dla każdej mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super się zapowiada to urządzenie, ciekawa jestem jak wygląda czyszczenie z odessanej wydzieliny, czy można sterylizować?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Moje Pierwsze 5 Sekund" - sprawdź swoją wiedzę razem z dzieckiem!

Jednym z prezentów jakie otrzymał mój starszy synek na Dzień Dziecka była gra "Moje Pierwsze 5 Sekund" od Wydawnictwa Trefl. Ciocia wręczając mu ten upominek sprawiła wielką radość i zadowolenie na jego twarzy, gdyż jest on fanem wszelkich gier. Gra składa się ze 144 kart z pytaniami. Karty są dwustronne, więc w sumie mamy 288 pytań. Dostosowane są one do poziomu wiedzy dziecka- karty zielone mają łatwiejsze pytania, czerwone- trudniejsze. Poza kartami z pytaniami znajdziemy tutaj również 6 kart "Czas" i 6 kart "Zamiana", 1 specjalny czasomierz oraz instrukcję. Przeznaczona jest dla dzieci od 4 lat. Jednocześnie może w nią grać od 3 do 6 osób. Czasowo gra się w nią od 15 do 30 minut. Cel gry Zadaniem gracza jest udzielenie poprawnych odpowiedzi na jak najwięcej pytań. Za każdym razem gracze muszą podać 1 lub 2 poprawne odpowiedzi, zanim kulki stoczą się w dół spirali. Jak przygotować się do gry? Na bok odkładamy karty "Cz

Wielka księga wierszy Juliana Tuwima - recenzja

To wydanie to klasyka w literaturze. Kto z nas nie zna twórczości Juliana Tuwima? Komu nie kojarzą się jego wiersze z czasami beztroskiego dzieciństwa? Te ponadczasowe utwory od pokoleń kształtują wyobraźnię i wrażliwość.   Ta "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Juliana Tuwima to solidne wydanie. Znajdziemy w nim najpiękniejsze wiersze tego autora w układzie alfabetycznym - i taki układ nam się podoba. W szybki sposób możemy odszukać nasze ulubione utwory. A są nimi między innymi: "Lokomotywa", "Ptasie radio", "Słoń Trąbalski" czy też "Dyzio Marzyciel".  Wiersze wzbogacone są pięknymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Bruchnalskiego. Zobaczcie jak one wyglądają... I te rameczki dookoła. Cudnie, nie? Pomagają one zrozumieć treść wierszy i zapamiętać je.  My po to wydanie sięgamy nie tylko przed snem, ale również w ciągu dnia. Ja jako nauczyciel przedszkolny z chęcią wykorzystam je w mojej pracy z przedszkolakami. Duże litery sp

Niebezpieczna miłość w czasach wojny? Poznajcie "Narzeczoną nazisty" Barbary Wysoczańskiej

Macie ochotę na burzliwą historię miłosną, która odbyła się w czasach wojny? W ostatnim czasie Barbara Wysoczańska zadebiutowała w świecie literatury swoją pierwszą książką - "Narzeczona nazisty" . I dzisiaj o niej będzie recenzja. Zapraszam. Hania Wolińska to dama do towarzystwa pewnej zamożnej niemieckiej hrabiny. Dodatkowo studiuje germanistykę i ma narzeczonego Władka. Pewnego dnia poznaje wnuka swojej pracodawczyni, hrabiego Johanna von Richtera i w tym momencie w młodych rodzi się prawdziwa miłosna fascynacja. Jednak czy ta miłość ma szanse na przetrwanie? Miłość Polki i Niemca w czasach, gdy nasila się nazizm, a wojna jest nieunikniona?  Młodzi decydują się na związek. Hrabia zrywa ze swoją narzeczoną, a Hania z Władkiem. Stawiają wszystko na na jedną kartę mimo przeciwności losu. Dziewczyna wkracza na niemieckie salony już jako narzeczona hrabiego, a tutaj poznaje najwyższych rangę przywódców III Rzeszy. Wszędzie panuje hitlerowski fanatyzm. Czy ona się w tym odnajdz