Na rynku kosmetycznym istnieje wiele preparatów w walce z tym niechcianym przyjacielem. I zastanawiamy się co wybrać? Serum, krem, olejek a może balsam? Ten droższy czy tańszy? Z naturalnymi składnikami czy bez? I tak w kółko.
Ostatnio w moje ręce trafił pewien balsam na cellulit o nazwie Nolicell. Czy okazał się on skuteczny? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.
Nolicell to balsam na cellulit, który działa kompleksowo. Jego szerokie właściwości pozwalają skutecznie oddziaływać na przyczyny, jak i objawy skórki pomarańczowej, faktycznie poprawiając stan oraz wygląd skóry. Nolicell wyróżnia się na tle innych preparatów antycellulitowych, takimi zaletami, jak:
- wysoka skuteczność w redukcji cellulitu,
- bogate właściwości pielęgnacyjne,
- skład oparty na naturalnych składnikach aktywnych,
- brak chemicznych dodatków (parabenów, sylikonów, PEG-ów, sztucznych barwników i syntetycznych konserwantów).
Moja opinia
Balsam znajduje się opakowaniu z pompką, jednak nie jest ona zbyt wystająca, a co za tym idzie jego użycie nie jest zbyt wygodne. Musiałam podczas wyciskania balsamu nieźle uważać, aby wszystko ładnie znalazło się na dłoni. Opakowanie jest wysokie i cienkie, a podczas kolejnych "kliknięć" łatwo było o przewrócenie i ślizganie się go. Jednak po kilku dniach można "dojść do wprawy".
Przejdźmy teraz do zapachu balsamu...
Nie jest on moim ulubieńcem. Niby kremowy, niby lekko słodki, ale taki jakiś sztuczny, kojarzy mi się z produktem leczniczym (w sumie chcemy tutaj wyleczyć ten cellulit). Na szczęście nie jest on zbyt intensywny.
A co z konsystencją?
Jest ona w pewnym sensie "śluzowata"- ciągnie się. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją balsamu. Jednak za to szybko się wchłania.
Wydajność?
Balsam stosuję trzeci tydzień (codziennie wieczorem) i jeszcze się nie skończył. Myślę, że spokojnie na miesiąc wystarczy.
Plus daję oczywiście ze obecność w składzie składników aktywnych. Znajdziemy tutaj np. olej z orzechów laskowych, ekstrakt z miłorzęby japońskiego, ekstrakt z zielonej kawy, kwas hialuronowy i inne. Nie znajdziemy tutaj żadnych PEG-ów, silikonów, sztucznych barwników, konserwantów i parabenów. Skład jest na wysokim poziomie.
Już po tygodniu stosowania zauważyłam, że moja skóra (na udach) jest bardziej ujędrniona i napięta. Poza tym jest ona bardziej nawilżona i mięciutka w dotyku. Zawsze coś, prawda? A jak tam z tym cellulitem? Jak dotąd mogę stwierdzić, że co nieco się tam poprawiło (takie mam przynajmniej wrażanie), jednak mam świadomość tego, że jest to dopiero trzeci tydzień stosowania. Cellulit jest... Jednak mam wrażanie, że zmniejszył on swoją widoczność. Wiem, że gdybym do mojej walki z cellulitem dołączyła regularne ćwiczenia oraz dobrze zbilansowaną dietę, to efekty mogłyby być jeszcze bardziej zaskakujące. Wiem też, że każde ciało może inaczej zareagować na ten kosmetyk. U jednych się on sprawdzi, a u innych nie. Jeśli więc, chcecie dobrze ujędrnić, nawilżyć swoje ciało to ten balsam mogę polecić, a jeżeli chodzi o walkę z cellulitem to myślę, że trzeba będzie zużyć tutaj więcej opakowań, aby zauważyć większe efekty... I dołączyć do tego ćwiczenia i odpowiednią dietę. Tylko w moim przypadku i z jednym i z drugim może być trochę ciężko :)
Przejdźmy jeszcze do ceny, która nie należy do tych "najtańszych". Za jedno opakowanie balsamu Nolicell musimy zapłacić ok 189 zł. Jednak można go kupić w większych pakietach i wtedy cena za sztukę jest o wiele tańsza.
A Wy stosowaliście może ten balsam?
Jak radzicie sobie z cellulitem?
Jakoś nie czuję potrzeby testowania tego produktu.
OdpowiedzUsuńCena faktycznie wysoka i po takim produkcie chciało by się efektu wow :D
OdpowiedzUsuńJa nie znam. Dobrze, że szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuńZnam tańsze sposoby na miękką i wygładzoną skórę. Właśnie przygotowuję sobie kąpiel w nawłoci.
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że kosmetyki mogą poradzić sobie z cellulitem. Bez specjalnych zabiegów raczej się nie obejdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Marki nie znam, ale problemów z cellulitem nie mam więc raczej kosmetyku nie zakupię :)
OdpowiedzUsuńCena dośc wysoka
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że raczej nie mam tego problemu, a cena tego produktu mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńProdukt mi się nie przyda, nie mam potrzeb jego stosowania, cena tylko pozornie wygórowana.
OdpowiedzUsuńTrochę drogo. Wydaje mi się, że jest dużo tańszych i równie dobrych, jak nie lepszych sposobów.
OdpowiedzUsuńNo tak nie ma idealnego preparatu, który pomoże w 100%. Tak przy okazji ja używam legginsy(nivea) i widzę efekty, lecz wiadomo nie są one spektakularne. Natomiast lepsze to niż nic. ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że czasami warto w siebie trochę zainwestować :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że już po 3 tygodniach widać pierwsze efekty. Ja niestety nie jestem zbyt konsekwentna w stosowaniu takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńuważam, że w walce z cellulitem najważniejsza jest właśnie aktywność fizyczna i odpowiednia dieta a także nawadnianie organizmu. Niestety przez covid znowu zamknęli siłownie a biegać strasznie nie lubię :( co do balsamu to jestem zaskoczona, że w ogóle widać jakieś efekty ;) zazwyczaj takie produkty to bujda na resorach :P
OdpowiedzUsuńNajważniejsze dla mnie są naturalne składniki więc może kiedyś go kupię. Dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńwiecie moze czy nolicell jest cf? szukam tej informacji i nigdzie jej nie widze a bardzo mi zalezy na tym by wybierac etyczne marki itp. ktos? cos?
OdpowiedzUsuńJest. Masz to dokładnie napisane na stronce producenta https://nolicell.pl/faq/
UsuńChwila moment na sprawdzenie i wszystko masz tam do poczytania jeżeli chodzi o najczęstsze pytania i odpowiedzi. Już masz wszystko obcykane bo też szukałam o nim info xD
Pierwszy raz o nim słyszałam od koleżanki i tak wróciłam tutaj poczytać opinie i szczerze mówiąc chyba zdecydowana sprawdzić ten balsam. Po lockwodnie mam tragedie na nogach.
OdpowiedzUsuńwiadomosci z 2021 roku a mi dopiero w sierpniu '22 sie skrzyzowaly drogi z nolicell. szkoda ze tak pozno sie dowiaduje bo bym pominela niewypaly. ten balsam mam jakos od miesiaca z kawalkiem bo zaczelam sie smarowac nolicell na poczatku miesiaca i skora na udach i brzuchu jest totalnie inna <3
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam testować go, ale jestem zachęcona MAX nim 🔥🔥🔥
Usuń