Witajcie! Jakiś czas temu na naszym blogu pojawiła się recenzja książki pt. "Zasypiamy bez mamy" Clary Mas Bassas, która miała za zadanie oswoić najmłodsze dzieci z samodzielnym zasypianiem. Teraz przyszła pora na kolejne wydanie tej autorki. Tym razem może ono się stać pomocne podczas nauki samodzielności w jedzeniu. A może już ktoś z Was zna "Zajadamy bez mamy"?
Książka wydana jest w podobnym klimacie jak poprzednie wydanie. Ilustracje wykonane przez Judi Abbot bardzo nam się podobają. A Wam?
Poznajmy tutaj pięcioletnią Lenkę, która nie potrafi spokojnie usiedzieć przy stole podczas posiłku, a na dodatek chce żeby ją karmiono, a przecież nie jest już takim maluszkiem... Jednak pewnego dnia mama Lenki wpada na pewien pomysł, który ma nakłonić naszą bohaterkę do samodzielności. Czy on się sprawdzi?
Najbliżsi chcą pokazać Lence, że samodzielne jedzenie wcale nie jest takie trudne i niesie ze sobą wiele korzyści.
Ta opowieść może pomóc wielu dzieciom i rodzicom przebrnąć przez problem samodzielnego jedzenia. Dodatkowo znajdziemy tutaj porady specjalistki w dziedzinie rozwoju emocjonalnego. Poruszono w nich różne tematy np. wypracowanie dobrych nawyków czy też samodzielność przy stole.
Książka będzie pomocna również przed pójściem malucha do żłobka czy też przedszkola, gdzie samodzielność w jedzeniu jest czymś ważnym. Gdy dziecko osiągnie ten etap w życiu jest dumne z niego całe otoczenie.
To książka zdecydowanie dla mnie. Moja Kalinka w przyszłym roku pójdzie do przedszkola.
OdpowiedzUsuńmoje dzieci przeszły już tę fazę, chociaż czasami chcą żebym je nakarmiła, co dla mnie jest już wręcz dziwne ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa seria, porusza istotne dla malucha aspekty, a dzięki książeczkom można namówić dzieciaki do zmian postaw.
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowe i pomocna książeczka.
OdpowiedzUsuńoj tak samodzielność jest ważna a po jej osiągnięciu pora na kolejne etapy. Pomocna ta książeczka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że samodzielność u dzieci (w przeróżnych aspektach, nie tylko w kwestii jedzenia), blokujemy my, dorośli. Bo szybciej, bo lepiej, bo się nie ubrudzi, nie przewróci. Najpierw wyręczamy, a potem jesteśmy zdziwieni, że właśnie tego dziecko od nas oczekuje...;)
OdpowiedzUsuńMam kuzynkę w wieku przedszkolnym, więc chętnie przeczytam z nią tę książeczkę.
OdpowiedzUsuńCoś dla nas! Muszę kupić tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOh very cute darling
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książeczka i ładne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńThanks for your detailed review! :)
OdpowiedzUsuńPrzed przedszkolem trzeba poczytać.
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuń