Przejdź do głównej zawartości

Jaka tajemnica może się kryć w niewielkim fińskim miasteczku? Debiutancki thriller Eliny Backman „Kiedy umiera król”

Główna bohaterka to Sanna, która pragnie odpocząć od wielkiego miasta i toksycznej pracy. Decyduje się spędzić lato u ciotki w małym miasteczku o nazwie Hartola. Dowiaduje się, że w przeszłości doszło tutaj do niewyjaśnionego morderstwa młodej dziewczyny Heleny. Kobieta zaczyna interesować się sprawą i zbiera informacje na ten temat. Mieszkańcom nie podoba się, że Saana szuka prawdy. Autorka przybliża nam również historię Heleny opisane jej oczami z 1989 roku. Dzięki temu sami możemy prowadzić swoje dochodzenie oraz spróbować zrozumieć zachowanie młodej dziewczyny. 

Drugim czołowym bohaterem jest policjant Jan, który w tym samym czasie zajmuje się brutalnym morderstwem w Helsinkach. Ofiarą jest wpływowy biznesmen, a na jego ciele znajduje się wypalony znak. Po pewnym czasie giną kolejne osoby. Kto chce ich śmierci i dlaczego? Pewne tropy prowadzą policjanta do Hartoli. Jak te wydarzenia się ze sobą łączą?

„Wszystko zostało zaplanowane i rozpoczęte. Już nie ma odwrotu. Nowa ofiara patrzy mu prosto w twarz. Oprócz strachu w jej oczach widać iskierkę nadziei, myśli, że wszystko można jeszcze naprawić za sprawą pokuty.”

Uważam, że debiut pisarski Eliny Backman okazał się sukcesem. Książka od pierwszych stron wciąga ciekawą historią, przedstawia intrygujące postacie oraz odkrywa przed nami małomiasteczkową społeczność, która skrywa tajemnice. Spodobało mi się przedstawienie sprawy z różnych punktów widzenia: zamordowanej Heleny sprzed kilkudziesięciu lat, Saany, która chce poznać prawdę oraz policjanta Jana. Sprawcą zbrodni nie jest przypadkowa osoba. Wkrótce główni bohaterowi zostają skierowani na wspólny tor. Miłośników mrocznych zagadek zapraszam do lektury!

 „Jak to jest, gdy się spowoduje czyjąś śmierć? Obserwuje ostatnie oddechy, zanim dusza opuści ciało. Jak to jest przerwać życie? Co się czuje, gdy wyda się sprawiedliwy wyrok i stanie się tuż przy Bogu?”

Jak ta historia się zakończy? Czego pragnie morderca? Jak wy oceniacie debiut Eliny Backman?

„Nie ma złych czynów bez złych następstw. Nie ma dobra bez zła. Życia bez śmierci. Nic nie jest całkowicie czarne albo białe. Jednak od tej pory w świecie widma będzie istniała tylko sprawiedliwość. Za zło odpłaci złem.”

 

 

Komentarze

  1. Nie miałam jeszcze okazji czytać tego debiutu, ale skoro jest taki dobry to może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę o tej książce pamiętała na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  3. moje klimaty, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że może być to bardzo dobry debiut pisarski, wciągająca fabuła...może się skusze

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Stefcia ma katar" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj zapraszamy Was na recenzję książeczki w której główna bohaterka boryka się z przeziębieniem, a dokładniej z katarem. Wydawałoby się: "a co tam..."  Jednak w tym samym dniu, gdy pojawia się gorsze samopoczucie zdrowotne, w przedszkolu odbywa się bal karnawałowy. Jak tutaj poradzi sobie tytułowa Stefcia? Przecież strój pandy już czeka.... Zapraszamy na recenzję. Może już znacie serię o tej dziewczynce? My się przyznamy, że "Stefcia ma katar" to nasza pierwsza książeczka z tej serii. Dedykowane są one dzieciom w wieku przedszkolnym i nieco młodszym. W każdym wydaniu Stefcia ma jakieś przygody, trudności czy wyzwania, a czytelnicy odkrywają wspólnie z nią jak radzić sobie w takich sytuacjach. Przejdźmy więc do książeczki "Stefcia ma katar". Jest to kolorowe wydanie, oprawione w twardą okładkę. Tekst jest krótki i napisany zrozumiałym dla dziecka językiem. Czcionka jest duża, co sprawia, że może być to również książeczka do nauki czytania (u n...

"Niesforne aniołki", czyli spacer przez Biblię dla milusińskich

W ostatnim czasie z moim 6-letnim synkiem codziennie przed snem czytamy 1 stronę naszych "Niesfornych aniołków" w których znajdziemy króciutkie historyjki na każdy dzień w roku. Książeczka jest podzielona na miesiące. Na każdej stronie mamy inny dzień i nową historyjkę. Na wstępnie mamy tytuł opowiadania, potem odnosimy się to cytatu z Biblii- jest to jedno zdanie. Następnie jest opowiadanie, które zawsze kończy się rymowanką, na przykład: Dziękuje Ci bardzo , dobry Boże, że moje serduszko innych kochać może. Każde opowiadanie, każda historyjka wzbudza w dziecku pewne refleksje, Uczy go jak postępować, jak radzić sobie z problemami. Wszystko jest dostosowane do wieku dziecka. Nie ma tutaj trudnych zagadnień, ciężkich rozważań teologicznych. Czyta się po prostu miło i przyjemnie. Bardzo często historyjki odnoszą się do codziennych chwil, które występują u dziecka. Co zrobić, gdy się złościmy? Jak możemy pomóc innym? Czym jest dla nas szczęście? A czym zaufanie? ...

Poznajcie nową książkę o pojazdach z okienkami!

Witajcie! Czy wśród Waszych dzieciaków są fani pojazdów i różnych maszyn? A może do tego książeczki z otwieranymi okienkami to u Was hit? Jeśli tak, to mamy dla Was recenzję nowej książki od Wydawnictwa Papilon - "Pojazdy. Wielka nauka dla małych dzieci". Dodamy jeszcze, że z tej serii książeczek mamy także wydanie o Kosmosie i o Ziemi. To jak przechodzimy do recenzji? Wydanie ma duży format - 25x27 cm. Jest to kartonówka, która ma aż 30 otwieranych okienek. U nas dzieciaki je uwielbiają. Każda książka z otwieranymi okienkami cieszy się u nas dużym zainteresowaniem. Takie okienka gwarantują mnóstwo zabawy! W środku znajdziemy napisane prostym językiem ciekawostki o pojazdach i tych większych maszynach. Są nimi np. pociągi, statki, stacje kosmiczne, samoloty itp.  Książka zapewnia naukę poprzez zabawę. Możemy z niej dowiedzieć się między innymi: Czy w tramwaju jest kierownica? Gdzie śpią marynarze? Jakie warzywa udało się wyhodować astronautom na stacji kosmicznej? Co pomaga ...