Przejdź do głównej zawartości

Kieszonkowe gry dla całej rodziny. Znacie te nowości?

Też lubicie kieszonkowe gry tak jak my, które nie zajmują dużo miejsca? Kolejnym ich plusem jest to, że możemy je zabrać praktycznie wszędzie. A przed nami wakacyjne dni. Kto wie być może z tymi grami wakacyjna nuda nie będzie nam znana?


Tak, więc w ostatnim czasie przetestowaliśmy trzy gry od Alexander Toys i zaraz Wam o nich opowiemy. Są one niewielkich rozmiarów, ultralekkie i zmieszczą się nawet w kieszeni. Dwie z nich pochodzą z serii: "Coś takiego!". Jedna dotyczy zagadnień o wysokości, a druga o długości i dystansie. Trzecią grą jest "Ale-pary. Jedzonko".

"Coś takiego! Długość i dystans"
"Coś takiego! Wysokość"



Są to kieszonkowe porcje edukacji na wesoło. W pudełku znajdziemy: 55 kart (w jednym zestawie dotyczą one zagadnień o długości i dystansie, a w drugim o wysokości), 11 żetonów zwycięstwa oraz instrukcję.

Karty są dwustronne. Na jednej stronie mamy zagadnienie np. Titanic, a z drugiej strony jest tzw. odpowiedź czyli np. jaką długość on miał oraz ciekawostka o nim.

Czyli jak gramy?
Celem gry jest oszacowanie rozmiarów (długość, wysokość czasem dystans) przedmiotów, zwierząt, ludzi, budowli oraz innych elementów otaczającego nas świata pokazanych na kartach oraz ułożenie ich w kolejności od najmniejszej do największej. Każde poprawne ulokowanie wylosowanej karty nagradzane jest żetonem zwycięstwa. Kto zdobędzie najwięcej żetonów wygrywa.

Można w tę grę grać nawet solo, a maksymalnie są to cztery osoby. Od jakiego wieku zalecana jest ta gra? Od 8 lat w górę.



Gra uczy graczy pojęć dotyczących jednostki miary: centymetry, metry, kilometry... Dowiadujemy się tutaj wielu ciekawostek. Każda karta to jedna ciekawostka pochodząca z różnych dziedzin wiedzy.

Wiecie czym jest kanał Sueski i jaką ma długość? A może chcielibyście się dowiedzieć jaka jest łączna długość polskich granic? A może znacie rekord świata w skoku w dal?

W tej grze trzeba dobrze obstawiać, bo prawidłowa jest tylko jedna odpowiedź. Zawsze musimy ulokować naszą kartę w odpowiednim miejscu...

Rozgrywka nie trwa długo, ale jest przyjemna. Dostarcza graczom dużej dawki wiedzy. Minusy? Jeśli gramy któryś raz z kolei możemy zapamiętać odpowiedzi i udzielanie ich będzie dla nas zbyt proste...



"Ale pary- jedzonko"

 

Ta gra spodobała się moim dzieciakom (4 lata i 9 lat) najbardziej z tych wszystkich trzech. Dla mnie plusem jest to, że mogą w nią zagrać sami bez mojego nadzoru, gdyż zasady są banalnie proste.

Jakie ma ona zalety oprócz, że jest podręczna?
Uczy przede wszystkim spostrzegawczości. Wyzwala emocje, a liczy się tutaj również dobry refleks. Gra jest doskonałym treningiem analizy wzrokowej, umiejętności dostrzegania i rozróżniania szczegółów.

Co znajdziemy w zestawie oprócz instrukcji?
Mamy tutaj 31 kart w kształcie koła, na których znajdują się różnie produkty spożywcze. A to mamy kurczaka, sałatę, pizzę czy też tort. Tych produktów ogólnie jest 31, a na danej karcie mamy ich 6.

Jak grać?
Mamy dwa warianty gry, które są nawet do siebie podobne, bo w jednym jak i w drugim wariancie należy odszukać jak najszybciej wspólny element. W jednym wariancie wygrywa ten, kto jak najszybciej zdobędzie jak najwięcej kart, zaś w drugim ten kto jak najszybciej pozbędzie się kart. W jednym z nich oprócz wskazania pary liczy się też odpowiednie nazwanie produktów.


Gra nie jest przewidywalna i zawsze dostarcza nam wielu emocji. Polecamy.


A Wy w jakie gry ostatnio gracie?
Co nam polecicie?

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Stefcia ma katar" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj zapraszamy Was na recenzję książeczki w której główna bohaterka boryka się z przeziębieniem, a dokładniej z katarem. Wydawałoby się: "a co tam..."  Jednak w tym samym dniu, gdy pojawia się gorsze samopoczucie zdrowotne, w przedszkolu odbywa się bal karnawałowy. Jak tutaj poradzi sobie tytułowa Stefcia? Przecież strój pandy już czeka.... Zapraszamy na recenzję. Może już znacie serię o tej dziewczynce? My się przyznamy, że "Stefcia ma katar" to nasza pierwsza książeczka z tej serii. Dedykowane są one dzieciom w wieku przedszkolnym i nieco młodszym. W każdym wydaniu Stefcia ma jakieś przygody, trudności czy wyzwania, a czytelnicy odkrywają wspólnie z nią jak radzić sobie w takich sytuacjach. Przejdźmy więc do książeczki "Stefcia ma katar". Jest to kolorowe wydanie, oprawione w twardą okładkę. Tekst jest krótki i napisany zrozumiałym dla dziecka językiem. Czcionka jest duża, co sprawia, że może być to również książeczka do nauki czytania (u n...

"Niesforne aniołki", czyli spacer przez Biblię dla milusińskich

W ostatnim czasie z moim 6-letnim synkiem codziennie przed snem czytamy 1 stronę naszych "Niesfornych aniołków" w których znajdziemy króciutkie historyjki na każdy dzień w roku. Książeczka jest podzielona na miesiące. Na każdej stronie mamy inny dzień i nową historyjkę. Na wstępnie mamy tytuł opowiadania, potem odnosimy się to cytatu z Biblii- jest to jedno zdanie. Następnie jest opowiadanie, które zawsze kończy się rymowanką, na przykład: Dziękuje Ci bardzo , dobry Boże, że moje serduszko innych kochać może. Każde opowiadanie, każda historyjka wzbudza w dziecku pewne refleksje, Uczy go jak postępować, jak radzić sobie z problemami. Wszystko jest dostosowane do wieku dziecka. Nie ma tutaj trudnych zagadnień, ciężkich rozważań teologicznych. Czyta się po prostu miło i przyjemnie. Bardzo często historyjki odnoszą się do codziennych chwil, które występują u dziecka. Co zrobić, gdy się złościmy? Jak możemy pomóc innym? Czym jest dla nas szczęście? A czym zaufanie? ...

Poznajcie nową książkę o pojazdach z okienkami!

Witajcie! Czy wśród Waszych dzieciaków są fani pojazdów i różnych maszyn? A może do tego książeczki z otwieranymi okienkami to u Was hit? Jeśli tak, to mamy dla Was recenzję nowej książki od Wydawnictwa Papilon - "Pojazdy. Wielka nauka dla małych dzieci". Dodamy jeszcze, że z tej serii książeczek mamy także wydanie o Kosmosie i o Ziemi. To jak przechodzimy do recenzji? Wydanie ma duży format - 25x27 cm. Jest to kartonówka, która ma aż 30 otwieranych okienek. U nas dzieciaki je uwielbiają. Każda książka z otwieranymi okienkami cieszy się u nas dużym zainteresowaniem. Takie okienka gwarantują mnóstwo zabawy! W środku znajdziemy napisane prostym językiem ciekawostki o pojazdach i tych większych maszynach. Są nimi np. pociągi, statki, stacje kosmiczne, samoloty itp.  Książka zapewnia naukę poprzez zabawę. Możemy z niej dowiedzieć się między innymi: Czy w tramwaju jest kierownica? Gdzie śpią marynarze? Jakie warzywa udało się wyhodować astronautom na stacji kosmicznej? Co pomaga ...