Przejdź do głównej zawartości

Pachnący różą indyjską żel do mycia twarzy od Sattva Ayurveda

O marce Sattva Ayurveda zapewne już słyszeliście czytając mojego bloga? Kto jeszcze nie zna żadnego produktu tej marki to odsyłam do recenzji:

A dzisiaj przedstawiam Wam kolejny produkt tej marki, którym jest nim żel do mycia twarzy Róża Indyjska.


Co zapewnia producent?
Łagodny żel do mycia twarzy bez SLES, parabenów i parafiny. Zawiera oliwę z oliwek, która jest źródłem antyoksydantów, neutralizuje wolne rodniki powodujące uszkodzenia i starzenie skóry. czysty olejek z róży doskonale zmiękcza i nawilża. Utrzymuję skórę nawilżoną, ponadto działa naturalnie ściągająco i tonizująco.

Moje odczucia?
Żel ten dobrze radził sobie jako produkt do demakijażu. Najbardziej urzekło mnie w nim to, że nie szczypał mnie w oczy tak jak inne żele do mycia twarzy. Spokojnie mogę nim zmyć również makijaż oczu. Skóra po jego zastosowaniu jest gładka, miękka i odświeżona. Nie przepadam za zapachem róży jakoś kojarzy mi się tak "babciowato." Jednak ten zapach jest taki "inny niż inne"- delikatny, działający na zmysły. Dość długo utrzymuje się jego zapach na skórze. Często gdy stosowałam inne żele do twarzy czułam pewne uczucie ściągnięcia skóry- tutaj tego nie zauważyłam. Skóra jest taka jakby wypoczęta.

Konsystencja?
Jeżeli chodzi o konsystencję jest ona jak to w żelu żelowata o lekkim czerwonym zabarwieniu. Pieni się delikatnie. Masując skórę czujemy również ten olejek. Wszystko ładnie nam się rozprowadza i dokładnie myje twarz.

Pojemność?
Jest to 100 ml. Jak dla mnie mogłyby być większe opakowanie.

Sposób użycia
Niewielką ilość żelu nanieść na zwilżoną skórę twarzy, wykonać delikatny masaż a następnie spłukać wodą.

Skład:
Aqua, Decyl Glucosite, Palm Kernel/ Coco glucoside, Sodium cocoyl glycinate, Rosewater, Aloe vera, Honey, Neem, Tulsi, Nagkesar, Kumud, Anant mool, Mulethi, Indian Rose oil, Olive oil, Tocopheryl, Acetate (vit.E), Phenoxy ethanol, N-undecylenoyl glycine, N-capryloyl clycine, Natural fragrance, Natural Color.

Cena?
Ok. 25 zł.

Moje plusy?
Za skład, zapach, działanie.

Minusy?
Mogłoby być być większe opakowanie z pompką. Jednak nie jest to warunek konieczny.

Za możliwość przetestowania produktu dziękuję:


A Wy jakie macie swoje ulubione żele do mycia twarzy?
Lubicie zapach róży w kosmetykach?

Komentarze

  1. Nie mam ulubionego, ale ten różany mógłby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry skład tego produktu na pewno mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię zapach róży :-)
    Nie jest tani, a jeśli używa się sporo?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio rozglądałam się za żelem do mycia twarzy ale tej marki nie znam

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo nie słyszałam jeszcze o nim:) Chętnie wypróbuję;) Obecnie używam tymiankowego od Sylveco...wydaje mi się, że zmienił mu się skład bo kiedyś sprawdzał się u mnie zdecydowanie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny zapach. Uwielbiam go

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio szukam naturalnych kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Moim obecnym ulubieńcem jest żel ONLYBIO. Chętnie przetestowałabym ten, który prezentujesz. Lubię zapach róży. :):*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mamy na razie ulubionego żelu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapach musi być prześliczny! Uwielbiam takie kosmetyczne ciekawostki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem szczerze zainteresowana

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie zapachy :) Jak dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  12. Od akiegoś czasu celuję wyłącznie w produkty bez SLES, SLS, parabenów itp. więc fajnie, że ten żel też nie ma ich w składzie. brak uczucia ściągnięcia to też plus ale najbardziej mnie zaskoczyło to, że można nim zmyć makijaż oczu bez szczypania. Muszę się poważnie zastanowić nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się ciekawie- chętnie go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią bym wypróbowała też żel, naprawdę mnie zaciekawił. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapach róży, to zdecydowanie mój ulubiony aromat w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też nie przepadam za zapachem róży, ale bym musiała powąchać go, żeby się przekonać, czy m nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię zapach róży. Nie znam tej firmy, ale chętnie przetestuję ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapach róży - nie powiem, że lubię, ale mi nie przeszkadza. A żel chętnie bym sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ulubiony żel do twarzy. Pachnie super zmysłowo. Mała pojemność mi osobiście nie przeszkadza ponieważ jest mega wydajny , nabieram dosłownie dwie krople i myje nimi cała twarz. Uważam, że jest dużo lepszy od żeli sylveco które wcześniej używałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tej marki ale zapowiada się ciekawie:**

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy rodzaj aktywności. To dla mnie wielka motywacja do dalszych działań :)

Zapraszam również na nasz Fanpage Uwielbiamy Testowanie.

Popularne posty z tego bloga

"Stefcia ma katar" - recenzja

Witajcie! Dzisiaj zapraszamy Was na recenzję książeczki w której główna bohaterka boryka się z przeziębieniem, a dokładniej z katarem. Wydawałoby się: "a co tam..."  Jednak w tym samym dniu, gdy pojawia się gorsze samopoczucie zdrowotne, w przedszkolu odbywa się bal karnawałowy. Jak tutaj poradzi sobie tytułowa Stefcia? Przecież strój pandy już czeka.... Zapraszamy na recenzję. Może już znacie serię o tej dziewczynce? My się przyznamy, że "Stefcia ma katar" to nasza pierwsza książeczka z tej serii. Dedykowane są one dzieciom w wieku przedszkolnym i nieco młodszym. W każdym wydaniu Stefcia ma jakieś przygody, trudności czy wyzwania, a czytelnicy odkrywają wspólnie z nią jak radzić sobie w takich sytuacjach. Przejdźmy więc do książeczki "Stefcia ma katar". Jest to kolorowe wydanie, oprawione w twardą okładkę. Tekst jest krótki i napisany zrozumiałym dla dziecka językiem. Czcionka jest duża, co sprawia, że może być to również książeczka do nauki czytania (u n...

"Niesforne aniołki", czyli spacer przez Biblię dla milusińskich

W ostatnim czasie z moim 6-letnim synkiem codziennie przed snem czytamy 1 stronę naszych "Niesfornych aniołków" w których znajdziemy króciutkie historyjki na każdy dzień w roku. Książeczka jest podzielona na miesiące. Na każdej stronie mamy inny dzień i nową historyjkę. Na wstępnie mamy tytuł opowiadania, potem odnosimy się to cytatu z Biblii- jest to jedno zdanie. Następnie jest opowiadanie, które zawsze kończy się rymowanką, na przykład: Dziękuje Ci bardzo , dobry Boże, że moje serduszko innych kochać może. Każde opowiadanie, każda historyjka wzbudza w dziecku pewne refleksje, Uczy go jak postępować, jak radzić sobie z problemami. Wszystko jest dostosowane do wieku dziecka. Nie ma tutaj trudnych zagadnień, ciężkich rozważań teologicznych. Czyta się po prostu miło i przyjemnie. Bardzo często historyjki odnoszą się do codziennych chwil, które występują u dziecka. Co zrobić, gdy się złościmy? Jak możemy pomóc innym? Czym jest dla nas szczęście? A czym zaufanie? ...

Poznajcie nową książkę o pojazdach z okienkami!

Witajcie! Czy wśród Waszych dzieciaków są fani pojazdów i różnych maszyn? A może do tego książeczki z otwieranymi okienkami to u Was hit? Jeśli tak, to mamy dla Was recenzję nowej książki od Wydawnictwa Papilon - "Pojazdy. Wielka nauka dla małych dzieci". Dodamy jeszcze, że z tej serii książeczek mamy także wydanie o Kosmosie i o Ziemi. To jak przechodzimy do recenzji? Wydanie ma duży format - 25x27 cm. Jest to kartonówka, która ma aż 30 otwieranych okienek. U nas dzieciaki je uwielbiają. Każda książka z otwieranymi okienkami cieszy się u nas dużym zainteresowaniem. Takie okienka gwarantują mnóstwo zabawy! W środku znajdziemy napisane prostym językiem ciekawostki o pojazdach i tych większych maszynach. Są nimi np. pociągi, statki, stacje kosmiczne, samoloty itp.  Książka zapewnia naukę poprzez zabawę. Możemy z niej dowiedzieć się między innymi: Czy w tramwaju jest kierownica? Gdzie śpią marynarze? Jakie warzywa udało się wyhodować astronautom na stacji kosmicznej? Co pomaga ...